Test XPG Xenia 14. Jak radzi sobie pierwszy laptop znanej marki?

Kolejna firma dołącza do listy producentów laptopów. Tym razem jest to Adata wraz z modelem XPG Xenia 14. Ultrabook lekki, wydajny, nieźle wyceniony. A jak wypada w codziennym użytkowaniu?
Test XPG Xenia 14. Jak radzi sobie pierwszy laptop znanej marki?

Specyfikacja XPG Xenia 14 i kilka słów o nowych laptopach

  • obudowa o wymiarach 308,8 x 215 x 15mm, masa 970 gramów,
  • ekran IPS o przekątnej 14 cali, 1920 x 1200 pokseli, deklarowana jasność 400 nitów, matowa powierzchnia,
  • procesor Intel Core i7-1165G7,
  • 16 GB pamięci RAM (2×8 GB, XGP Hunter DDR4-3200 MHz),
  • grfika Intel Itis Xe (96 EU),
  • dysk SSD 512 GB (XPG Gammix S50 Lite PCIe Gen 4×4 NVMe),
  • Wi-Fi 6 (AX201), Bluetooth 5.1, kamera HD IR zgodna z Windows Hello,
  • porty: USB-C z Thunderbolt 3, USB-C, 2x USB 3 typu A, czytnik kart SD, HDMI 2.0b, gniazdo Jack 3,5mm,
  • akumulator o pojemności 53 Wh, deklarowany czas pracy 10 godzin, obsługa szybkiego ładowania,
  • cena: 5 999 zł.

Laptop jest pakowany w efektowne pudełko, ale ktoś z nim przeszarżował. Napisy – gaming lifestyle ultrabook i gamingowe grafiki zdecydowanie nie pasują do jego specyfikacji. W zestawie znalazła się dwuczęściowa ładowarka z okrągłą końcówką, szkoda, że nie USB-C.

Laptopy XPG Xenia występują w wariantach 14 i 15-calowych. Pierwszy jest ultabookiem lifestyle’owym i występuje w wariancie z procesorem Intela Core i5 lub i7. Wariant 15-calowy to laptop gamingowy. Mamy tu procesor Intel Core i7-11800H, grafiką Nvidia GeForce RTX 3070, dysk SSD o pojemności 1 TB (XPG Gammix S70), 32 GB pamięci RAM (2×16 GB, DDR4 3200 MHz), ekran IPS o rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli ze 165 Hz odświeżaniem obrazu, optyczną klawiaturę z podświetleniem RGB. Jego cena to 11 999 zł, a Xenia 14 z procesorem Intel Core i5 kosztuje 5 499 zł.

XPG Xenia 14 jest malutkim i ekstremalnie lekkim ultrabookiem

Choć samo pudełko laptopa jest stosunkowo nieduże, to w środku kryje się prawdziwa kruszynka, która… prawie nic nie waży. XPG Xenia 14 to jeden z najlżejszych laptopów na rynku. Jego masa to zaledwie 970 gramów. Klapa jest wykonana ze stopów magnezu, natomiast spód jest aluminiowy. Warto tu zaznaczyć, że magnez sprawia wrażenie mniej plastikowego niż w laptopach LG Gram.

Cienka obudowa, nieco uginająca się klapa i niewielka masa powodują, że początkowo można podchodzić do Xenii z lekką nieufnością, ale szybko można zacząć ją doceniać. Te wymiary i niska masa robią robotę.

Konstrukcja jest do bólu klasyczna i elegancka. Spodziewałem się jakiś efektownych, kolorowych wstawek, czy nietypowych rozwiązań, ale nie ma tutaj kompletnie żadnych fajerwerków i zdecydowanie można to uznać za zaletę.

Czytaj też: Test Huawei P50 Pro – król jest nadal jeden. Tylko trochę poobijany

Jak na ultrabooka, XPG Xenia 14 rozpieszcza liczbą portów

Laptopy o tych wymiarach zazwyczaj nie grzeszą liczbą dostępnych portów. Tutaj wygląda to zdecydowanie inaczej. Na lewym boku znajdziemy port USB-C (Thunderbolt 4), port USB, czytnik kart pamięci SD, gniazdo Jack 3,5mm oraz gniazdo Kensington Lock.

Na prawy bok trafił drugi port USB-C, kolejny port USB-A, pełnowymiarowe HDMI oraz nieszczęsne gniazdo zasilania. Na szczęście moc ładowania to 65W i laptopa można też ładować przez USB-C ładowarką o odpowiedniej mocy. To spore ułatwienie, ale szkoda że nie standard.

Nieco oporna klawiatura i duży touchpad

Oporna to może nieco na wyrost, ale zdecydowanie klawiatura w XPG Xenia 14 jest nieco nietypowa. Klawisze mają niski skok (1,2mm) i odpowiadają charakterystycznym kliknięciem przy każdym wciśnięciu. Mocno i przyjemnie sprężynują, ale wciskają się z ponadprzeciętnym oporem. Pisanie wymaga użycia nieco większej siły, więc przez pierwsze godziny ma się wrażenie, że piszemy znacznie wolniej niż normalnie. Na dłuższą metę ma to swoje zalety, bo zawsze jest to większa gimnastyka dla palców i przy dłuższym pisaniu to potrafi zaprocentować.

Klawiatura jest podświetlana na biało. Zabrakło mi funkcji zablokowania klawisza Fn, albo zwyczajnie nie potrafiłem jej znaleźć (nie wykluczam). Przez to korzystanie ze skrótów przypisanych do klawiszy F1-F12 wymagało każdorazowego wciśnięcia klawisza Fn.

Touchpad jest bardzo duży i wyróżnia się swoimi rozmiarami na tle niewielkiego laptopa. Jest odpowiednio śliski i bardzo wygodny. Można go w razie potrzeby bardzo łatwo wyłączyć. Wystarczy dwukrotnie dotknąć lewego, górnego rogu płytki. Mamy tam narysowaną niewielką, białą kropkę.

Czytaj też: Sony A9 II to najwygodniejszy aparat jakiego używałem

Bardzo dobry ekran z cienkimi ramkami

W oczy od razu rzucają się bardzo cienkie ramki wokół ekranu. Szczególnie przy bocznych krawędziach, które są zdecydowanie jednymi z najcieńszych na rynku.

Patrząc na ekran od razu widać, że mamy do czynienia z panelem bardzo dobrej jakości. Jasny, kontrastowym, z maksymalnymi kątami widzenia, ale nieco zbyt ciepłym. Potwierdzają to wykonane pomiary.

Wynika z nich, że ekran oferuje 99% pokrycie palety sRGB, 78% AdobeRGB oraz 78% P3. Wykres gamma mieści się w górnych przedziałach skali (2,2), z kolei jasność nieco odbiega od deklaracji producenta. Udało się zmierzyć 303 nity dla 100% podświetlenia, przy kontraście 1220:1. Biel jest trochę zbyt ciepła – 7100K i wymaga nieco kalibracji jeśli mamy w planach wykorzystywanie laptopa do obróbki zdjęć. Ekran nie jest równomiernie podświetlony, ale różnice są niewielkie (do 11% w górnych rogach ekranu) i zazwyczaj nie do zobaczenia gołym okiem. Bardzo dobrze wypada za to odwzorowanie kolorów. Średnia wartość wskaźnika delta E to 0,66, co jest jednym z najlepszych wyników, z jakimi się spotkałem.

Niestety przez przypadek usunąłem raport z wykonanych pomiarów, co zauważyłem już po odesłaniu laptopa. Pozostał więc tylko opis, za co przepraszam.

Wydajność zgodna z oczekiwaniami. XPG Xenia 14 daje radę

Laptop, według oficjalnych informacji, pracuje pod kontrolą Windowsa 10 i taki też był zainstalowany po wyjęciu z pudełka. Po serii aktualizacji, udało się zainstalować Windowsa 11 i z takim systemem go używałem. Laptop nie sprawiał problemów w codziennym użytkowaniu. Nawet po podpięciu do niego zewnętrznego monitora 4K i pracy na dwóch ekranach jednocześnie.

Jedynym zgrzytem była próba selekcji zdjęć z Canona EOS R5, po potraktowaniu ich programem DxO Pure RAW. Otwarcie w Lightroomie ponad 800 zdjęć ważących ponad 160 MB każde wymagało odpięcia monitora, bo tempo pracy delikatnie spadło, a obudowa zaczęła się nagrzewać. Choć w tym momencie chyba każdy ultrabook z Windowsem miałby dość. Tak duży wzrost temperatury zdarzył mi się jeszcze dwa razy. Podczas przeprowadzania benchmarków oraz… w sumie bez powodu. Pewnego dnia laptop zaczął niemiłosiernie mulić i się nagrzewać. Pomógł dopiero któryś restart. Tutaj winę zrzucałbym jednak na to, że używam prawdopodobnie niesklepowego egzemplarza.

Na co dzień laptop pracuje niemal bezgłośnie i cechuje się wysoką kulturą pracy. We wspomnianych przypadkach mocniejszego nagrzania warto zaznaczyć, że nieznośnie ciepła robi się tylko część między ekranem i klawiaturą. Nie wpływa to na komfort użytkowania. Póki nie trzymamy laptopa na kolanach.

Jeśli chodzi o gry to laptop sprawdzi się w popularnych grach sieciowych oraz nieco starszych tytułach. Radzi sobie z Wiedźminem 3 przy średnich detalach w ponad 30 klatkach na sekundę.

XPG Xenia 14 oferuje przyzwoity czas pracy

Akumulator o pojemności 56 Wh wydaje się całkiem spory jak na tak cienki i lekki laptop. Ogniwo pozwala na ok 9 godzin odtwarzania filmów lub przeglądania Internetu przy 50% jasności ekranu. Jeśli zdecydujemy się na maksymalne podświetlenie, czas pracy spada do ok 6 godzin. Co nadal jest przyzwoitym wynikiem.

Po raz kolejny będę narzekać na niestandardową ładowarkę, ale już złego słowa nie można powiedzieć o czasie ładowania. Akumulator naładujemy do pełna w ciągu godziny i 15 minut. Czas ładowania jest taki sam przy użyciu ładowarki z zestawu (klasyczny, 2-częściowy zasilacz, jak w starszych laptopach), jak i ładowarki USB-C o mocy 65W.

Czytaj też: Test Samsung JetBot AI+. Wygląda jak czołg, kosztuje majątek, a funkcjami zawstydza konkurencję

XPG Xenia 14 zyskuje przy bliższym poznaniu. To jeden z najlepszych laptopów w masie poniżej 1 kg

Trochę źle podszedłem do XPG Xenia 14. Spodziewałem się efektownego laptopa, który zaskoczy mnie jakimiś fajerwerkami. Przez to pierwszego dnia wydał mi się dosyć… nudny i zwyczajny. Ale szybko zaczął zyskiwać przy bliższym poznaniu.

Dostajemy bardzo dobrze wykonaną, kompaktową i ekstremalnie lekką obudowę. Dalej mamy świetny ekran. Minimalnie zbyt ciepły, ale legitymujący się bardzo dobrymi osiągami, a przy tym mający bardzo cienkie ramki. Wydajność w zupełności wystarcza do wygodnej pracy biurowej, obróbki zdjęć oraz prostszych gier. Z dala od ładowarki możemy przepracować urzędowe 8 godzin (z małym poświęceniem jasności ekranu). Do tego dostajemy spory zestaw portów i bardzo duży touchpad.

Po stronie minusów mamy niestandardową ładowarkę, którą na szczęście można zastąpić ładowarką z USB-C. Lekko przyczepić się można do troszkę twardej klawiatury, która wymaga nieco przyzwyczajenia.

XPG Xenia 14 będzie świetnym wyborem dla osób szukających wydajnego i ekstremalnie kompaktowego laptopa. Nie znamy jeszcze ostatecznej ceny sklepowej, ale po hurtowej cenie netto możemy wnioskować, że będzie ona wynosić ok 6000 zł. W stosunku do możliwości laptopa, jest to bardzo dobra wycena, adekwatna do jego możliwości.