Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Stanach Zjednoczonych Samsung Galaxy S5 kosztuje około 2000 zł (oczywiście po przeliczeniu z dolarów), a w Polsce około 2500 zł, to całkowity koszt produkcji tego telefonu rzeczywiście robi wrażenie. Jak wyliczył serwis IHS, wynosi on dokładnie 256 dolarów i 52 centy, a więc – w prostym przeliczeniu na złotówki – 776,53 zł. Oczywiście zysk producenta jest tak naprawdę mniejszy niż ponad sto procent, bo musi się on jeszcze po drodze podzielić z operatorami, dostawcami oprogramowania, właścicielami niektórych patentów albo dystrybutorami i sprzedawcami, ale – jak łatwo można wyliczyć – na pewno i tak pozostaje spory.
Jeszcze ciekawiej przedstawiają się koszty produkcji Samsunga Galaxy S5 w rozbiciu na poszczególne podzespoły. Najdroższy z nich to (liczony łącznie) zespół składający się z procesora Qualcomma oraz pamięci DRAM i NAND flash Samsunga – ponad 102 dolary. Niewiele tańszy jest duży, 5,1-calowy ekran telefonu – 63 dolary. Natomiast oba aparaty (16 mln pikseli i 2 mln pikseli z przodu) to już koszt sięgający niecałych 19 dolarów.
Jeśli będziecie chcieli kiedyś wymieniać akumulator w swoim Samsungu S5, to pomyślcie z zazdrością, że producenta ten element kosztuje zaledwie 11 dolarów. Raczej ciężko będzie znaleźć coś w tej cenie, nawet wśród chińskich “odpowiedników”. Moduły komunikacji kosztują natomiast Samsunga (w sumie) 9 dolarów, zaś słynny czujnik pulsu użytkownika – zaledwie 1,45 dolara. Do tego dochodzą jeszcze inne “drobiazgi” nie wyliczone już precyzyjnie przez IHS, w sumie składające się właśnie na koszt produkcji przekraczający lekko 256 dolarów.