EMailaya realizuje wszystkie typowe funkcje: obsługuje wiele kont, pozwala pisać po polsku itp. Interfejs aplikacji wyróżnia się nieco nietypowym układem i choć trudno o zarzut, że jest on niewygodny, to trzeba się do niego przyzwyczaić. Podczas pracy zauważyłem pewną (moim zdaniem) niedogodność. Otóż w trakcie sprawdzania, czy na koncie jest nowa poczta, odczytywane są tylko nagłówki. Pobieranie całej zawartości wiadomości następuje na żądanie. Wysyłanie listów też odbywa się na raty: naciskamy Wyślij, ale przesyłka, zamiast pędzić do adresata, trafia do folderu Outbox, a wysyłana jest z kilkusekundowym opóźnieniem.
eMailaya 1.6.5 |
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, ok. 1 MB na dysku |
możliwość wykorzystania konta pocztowego do składowania danych, backup w bezpiecznym miejscu, brak konieczności instalacji, przesyłanie notatek głosowych niezbyt wygodny interfejs, słaba funkcja antyspamowa |
Cena: freeware www.emailaya.com |
Dlaczego opisuję ten program, skoro mam do niego zastrzeżenia? Jest to bowiem ciekawe narzędzie do… backupu. Tak, aplikacja ta pozwala wykorzystać olbrzymie skrzynki pocztowe, oferowane teraz za darmo, jako miejsce składowania danych. Dzięki funkcji MailDrive na konto e-mail możemy wysłać dowolny plik. Funkcja backupu pozwala czynność tę zautomatyzować i składować tam wybrane zbiory lub foldery (automatycznie kompresowane) codziennie, co tydzień lub co miesiąc. Każda kopia ma w nazwie datę i godzinę, więc łatwo się w nich rozeznać. Nie mamy do dyspozycji backupu przyrostowego, ale w końcu funkcja ta to tylko dodatek do programu pocztowego. Gadżetów w eMailai jest więcej – krótkie notatki, przypominające nam o sprawach do załatwienia, i czytnik RSS. Nie polecam eMailai jako programu pocztowego, ale funkcja MailDrive wystarcza, bym zatrzymał tę aplikację na dysku.