Zanim bliżej przyjrzymy się tej aplikacji, zastanówmy się, jak można inaczej wykonać takie zadanie. Sklejanie kawałków zrzutów to kiepskie rozwiązanie – jest to robota niewdzięczna i czasochłonna. Pozostaje zatem instalacja specjalnego programu do wykonywania zrzutów ekranu. Wiele z nich wyposażonych jest w funkcję wykonywania “zdjęć” witryn (na przykład HyperSnap-DX). Tu jednak pojawiają się koszty lub różnorakie ograniczenia wersji testowych. Może więc jednak czas na IE Screenshota?
Jego nazwa mówi sama za siebie, przy okazji wyjawiając największy jego mankament – jest on przeznaczony tylko dla przeglądarki Microsoftu. Zrzutów tego typu nie wykonujemy zbyt często, zatem okazjonalne uruchomienie “Misia” nie powinno stanowić problemu. Obsługa bezpłatnej wersji aplikacji jest prosta – naciskamy przycisk dostępny na pasku narzędzi przeglądarki po instalacji programu, wybieramy docelowe położenie, wpisujemy nazwę (domyślnie proponowana jest nazwa witryny) i już mamy na dysku plik graficzny w formacie BMP z obrazem całej strony WWW.
IE Screenshot 1.0 |
Wymagania: Windows 9x/Me/2000/XP, Internet Explorer 5.5 lub nowszy, ok. 1,5 MB na dysku |
niezwykła prostota obsługi opcje zaawansowane dostępne tylko w wersji płatnej, działa tylko z przeglądarką Internet Explorer |
Cena: freeware, wersja Pro – 20 USD www.browsertweaks.com |
Płatna wersja Pro oferuje więcej: przede wszystkim możliwość zapisywania plików w różnych formatach, m.in. JPEG, PNG czy TIFF. To nie wszystko: pliki mogą być automatycznie numerowane i nazywane (zgodnie z wybranym przez nas wzorem) oraz opatrywane dodatkowymi informacjami, umieszczanymi w obrazie: datą, adresem strony lub dowolnym tekstem. Jeśli zatem ktoś tych zaawansowanych funkcji potrzebuje, nie będzie żałował wydanych pieniędzy, gdyż do działania programu nie można mieć żadnych zastrzeżeń.