Oczywiście nie ma jednej uniwersalnej metody. Wynika to z faktu, że urządzenia mobilne wykorzystujemy w bardzo różnych sytuacjach i że same teksty są zróżnicowane: od kilkuwyrazowych odpowiedzi na SMS po wielostronicowe dokumenty. Przedstawiamy zatem trzy najbardziej typowe sytuacje – pod ich kątem oceniliśmy osiem rozpowszechnionych sposobów pisania. Ponadto prezentujemy cztery nowatorskie metody, które być może zmienią nasze podejście do wprowadzania tekstu na urządzeniach mobilnych.
CO PISZEMY NA URZĄDZENIACH PRZENOŚNYCH | ||
---|---|---|
Krótkie wiadomości jedną ręką | Odpowiedzi na emaile | Książki w podróży |
Jedną z najczęściej używanych funkcji urządzeń są SMS-y. Te liczące standardowo do 160 znaków wiadomości piszemy najczęściej w pośpiechu, w przygodnych miejscach, nieraz w ruchu, idąc ulicą czy wręcz (co zresztą jest nielegalne) prowadząc samochód. Zdarza się, że wpisując wiadomość, mamy do dyspozycji tylko jedną wolną rękę, musimy też poradzić sobie ze wstrząsami. Możemy jednak nie martwić się o komfort – przy tych kilkudziesięciu znakach wszystko da się wytrzymać. | Dostęp do Internetu, w tym również do poczty elektronicznej, jest w tej chwili standardem nawet wśród tańszych komórek. Większość wiadomości email nie wymaga odpowiedzi w ciągu kilkunastu sekund czy nawet kilku minut, jak SMS, ale odpowiadając, piszemy najczęściej znacznie więcej niż 160 znaków. Nie musimy więc tak bardzo przejmować się warunkami otoczenia, bo nie ma potrzeby zbytnio się śpieszyć, powinniśmy natomiast zwrócić uwagę na wygodę pisania. | Palmtopy i smartfony, a coraz częściej także telefony komórkowe wyposażone są w oprogramowanie umożliwiające edycję dokumentów. To kusi możliwością wykorzystania podróży na przygotowanie zaległych raportów, porządkowanie w formie notatek wrażeń z konferencji czy nawet pisanie książki. Tego rodzaju zadania nie wymagają pośpiechu, można więc zatroszczyć się o w miarę wygodne i zapewniające dość przestrzeni miejsce, kluczowa za to staje się wygoda pisania. |
Kryteria oceny: | Kryteria oceny: | Kryteria oceny: |
Najlepsza metoda pisania SMS-ów powinna umożliwiać wygodne wprowadzanie niewielkich ilości tekstu przy użyciu jednej ręki, w trudnych warunkach, na przykład podczas jazdy autobusem lub tramwajem. | Najlepsza metoda pisania emaili to taka, która pozwoli szybko i wygodnie wprowadzić kilka akapitów tekstu. Zakładamy, że mamy wolne obie ręce oraz możemy spokojnie usiąść lub wygodnie stać (np. w poczekalni). | Najlepsza metoda tworzenia dłuższych dokumentów na PDA to taka, która pozwala wygodnie i szybko wprowadzać duże ilości tekstu, przy założeniu, że mamy czas i dość miejsca, by usiąść i rozłożyć nasze rzeczy (np. w samolocie). |
Klawiatura dotykowa
Klawiatura ekranowa obsługiwana rysikiem jest wbudowana praktycznie w każdy mobilny system operacyjny przystosowany do obsługi ekranów dotykowych. Zajmuje ona około 1/3 wysokości ekranu.
Korzystanie z takiej wirtualnej klawiatury jest intuicyjne – to najczęściej pierwszy sposób wprowadzania tekstu, jaki poznaje świeży użytkownik PDA. Niestety, konieczność dokładnego trafienia w malutkie (szczególnie na niewielkich ekranach palmofonów) klawisze sprawia, że bardzo trudno napisać coś, idąc albo na przykład jadąc autobusem – kołysanie i wstrząsy praktycznie uniemożliwiają wygodne pisanie. Ponieważ przyciski są małe, a mamy do dyspozycji tylko jeden rysik, którym naciskamy wszystkie, nawet najbardziej oddalone od siebie klawisze, szybkość pisania na tego rodzaju klawiaturze jest raczej niewielka. Ze względu na wielkość znaków nie da się pisać bezpośrednio opuszkami palców, gdyż naciska się wiele przypadkowych znaków.
+ jest zawsze pod ręką
+ intuicyjna obsługa
– niewielkie tempo wprowadzania znaków
– poważny problem z pisaniem w ruchu
Ekranowa klawiatura telefoniczna
Jedną z najpoważniejszych wad pierwszych palmofonów, niewyposażonych w klawiaturę, była niemożność napisania choćby najkrótszego SMS-a bez wyciągania rysika. Jednym z rozwiązań tego problemu, zastosowanym między innymi w iMate Jamin, okazało się wbudowanie w system wirtualnej klawiatury odpowiadającej wyglądem i charakteryzującej się zasadą działania podobną do zwykłej klawiatury telefonicznej.
Dotykowe klawisze w połączeniu ze słownikiem predykcyjnym pozwoliły użytkownikom PDA pisać SMS-y czy zapisywać planowane zadania także jedną ręką i w niesprzyjających warunkach. W porównaniu z klawiaturami sprzętowymi, które naśladuje, wirtualna klawiatura telefoniczna jest nieco trudniejsza w obsłudze. Po prostu nie czujemy skoku klawiszy, a celując w poszczególne przyciski, musimy zdać się całkowicie na wzrok – dotyk nam w tym przypadku nie pomoże. Z drugiej strony zastosowanie tego rozwiązania pozwala uzyskać większy ekran bez powiększania rozmiarów całego urządzenia.
+ pozwala pisać w każdych warunkach
+ umożliwia pisanie jedną ręką
– nie można wyczuć klawiszy
– zajmuje miejsce na ekranie
Kciukowa klawiatura ekranowa
Wbrew temu, co sugeruje Steve Jobs, to nie firma Apple wymyśliła ekranową, dotykową klawiaturę kciukową. W palmtopach Pocket PC tego rodzaju rozwiązanie jest znane od dawna, zaś w tej chwili można przebierać wśród różnych aplikacji pozwalających uzyskać na ekranie duże klawisze. Największą wadą wirtualnych klawiatur kciukowych są ich rozmiary – jeśli klawisze mają być dostatecznie wygodne, muszą zajmować sporą część ekranu.
W najpopularniejszym programie SPB Fullscreen Keyboard po wyświetleniu klawiatury zostaje tylko niewielkie okienko mieszczące zaledwie jedną linię wprowadzanego tekstu. Zasłonięcie praktycznie całego ekranu bardzo utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia wykorzystanie kciukowej klawiatury dotykowej do niektórych celów. Tak właśnie będzie na przykład podczas korzystania z komunikatorów internetowych, kiedy przez co najmniej połowę czasu powinniśmy czytać odpowiedzi naszego rozmówcy, pracy z dłuższymi dokumentami, kiedy tracimy orientację w całości tekstu albo, wpisywanie danych w formularze, które zmuszają nas do włączania i wyłączania klawiatury praktycznie co chwilę. Drugim problemem jest brak wyczucia klawiszy – ponieważ tak naprawdę stukamy tylko opuszkami w ekran dotykowy, nie czujemy, tak jak w przypadku prawdziwej klawiatury, kiedy przycisk został naciśnięty. Różnego rodzaju rozwiązania zastępcze, informujące nas o wciśnięciu klawisza dźwiękiem lub animacją, trochę pomagają, ale poczucie dyskomfortu pozostaje.
+ nie powoduje powiększenia palmtopa
+ umożliwia wygodne i szybkie pisanie
– zajmuje dużą część ekranu
– brak “kliknięcia” przycisku k
Rozpoznawanie znaków
Tę metodę trudno, wbrew temu, co najczęściej znajdziemy w materiałach producentów sprzętu, nazwać rozpoznawaniem pisma. Opiera się ona bowiem na zestawie sztucznych znaków w pewnym stopniu tylko przypominających litery i cyfry. Znaki tego “alfabetu” są łatwe zarówno do jednoznacznej interpretacji przez oprogramowanie, jak i do bezbłędnego narysowania przez użytkownika. Co nie zmienia faktu, że nie są to znane nam od dziecka litery – w pewnym sensie trzeba nauczyć się pisać na nowo. Dodatkowym utrudnieniem jest podział obszaru wpisywania na trzy strefy – jedną do wprowadzania cyfr i znaków przestankowych, drugą do małych i trzecią do wielkich liter. Taki sam znak narysowany w innym miejscu zostanie więc rozpoznany jako inna litera lub cyfra.
Choć system wydaje się skomplikowany, już po kilkudziesięciu minutach treningu można pisać dość płynnie, a po dojściu do wprawy daje się osiągnąć szybkość wprowadzania znaków porównywalną z notowaniem na papierze. Duży wpływ na wygodę korzystania z tej formy pisania ma ergonomia używanego rysika, wielkość ekranu oraz rodzaj powierzchni wyświetlacza (szorstka lub gładka).
+ szybkość wprowadzania
+ łatwość przyswojenia
– konieczność rysowania znaków w precyzyjnie określonym miejscu
– brak możliwości pisania bez odrywania rysika od powierzchni
Rozpoznawanie pisma ciągłego
Rozpoznawanie pisma ciągłego to rozwinięcie mechanizmu rozpoznawania pojedynczych znaków. Tego rodzaju system pozwala nam pisać po ekranie PDA jak po kartce papieru naszym zwykłym charakterem pisma. Oprogramowanie przypominające to stosowane w systemach OCR przeprowadza analizę “rysunku” i zamienia ręczne pismo na edytowalny tekst. Niestety, metoda, choć wygląda na bardzo wygodną, ma kilka poważnych wad. Po pierwsze poprawne rozpoznawanie pisma wymaga obustronnego treningu – oprogramowanie musi nauczyć się naszego charakteru pisma, a my musimy przyzwyczaić się do pisania w sposób możliwie jednolity przez cały czas. Po drugie rozpoznawanie pisma wymaga sporej mocy obliczeniowej, co skutkuje chwilowym zamieraniem wszelkiej innej aktywności w systemie podczas analizy wprowadzonej porcji tekstu. Trzeci, najgorszy z naszego punktu widzenia, problem polega na tym, że oprogramowanie do rozpoznawania pisma nie potrafi poradzić sobie z polskimi znakami.
+ wygodne i intuicyjne
– wymaga sporo treningu
– wymaga sporej mocy obliczeniowej
– nie obsługuje języka polskiego
Klawiatura telefoniczna/słownik T9
Ten sposób wprowadzania tekstu znają wszyscy użytkownicy telefonów komórkowych. Zestaw dwunastu klawiszy z cyframi 1 – 9, na których znajdują się też po trzy kolejne litery alfabetu, 0 oraz * i #, pozwala uzyskać pożądany znak metodą kilkukrotnego naciskania tego samego przycisku. Ponieważ wciskanie każdego klawisza kilka razy nie jest najwygodniejsze i bardzo przedłuża pisanie, stworzono specjalny algorytm próbujący przewidzieć na podstawie kolejnych naciśniętych przycisków, jakie słowo chce uzyskać użytkownik. Metoda ta, nazywana powszechnie słownikiem T9, jest w tej chwili podstawowym sposobem wprowadzania tekstu w telefonach komórkowych.
Do pisania za pomocą klawiatury telefonicznej i słownika predykcyjnego potrzebujemy tylko jednej wolnej ręki, nie jest wymagana wtedy precyzja – nawet idąc zatłoczonym chodnikiem albo jadąc w kołyszącym się autobusie, jesteśmy w stanie bez większych problemów napisać krótki SMS. Niestety, mimo wsparcia ze strony słownika T9 napisanie na tego typu klawiaturze jakiegokolwiek tekstu dłuższego niż 200 – 300 znaków wymaga naprawdę sporego samozaparcia. Poza tym T9 nie jest nieomylny i często podpowiada nie to, co faktycznie chcemy wpisać.
+ umożliwia pisanie praktycznie w każdych warunkach
+ zajmuje mało miejsca
– dłuższe użycie jest męczące
– pisanie jest wyraźnie wolniejsze niż w przypadku innych rozwiązań
Miniaturowa klawiatura sprzętowa
Coraz więcej palmtopów oferuje użytkownikowi wbudowane, miniaturowe klawiatury w układzie QWERTY. Najczęściej konstruktorzy decydują się umieścić je poniżej ekranu (np. iPaq 69xx, FSC Loox T800, SE P1 czy Nokia E61) albo w wysuwanej, dolnej części obudowy (np. HTC TyTN, HTC P260 czy ETEN M700), choć są też modele, w których podzielona na dwie części klawiatura znajduje się po bokach ekranu (Nokia E70) bądź na dolnej części rozkładanej obudowy (np. Nokia E90 i jej poprzednicy z serii Communicator). Ze względu na bardzo ograniczone miejsce klawisze, a także odstępy między nimi muszą być małe. Projektanci starają się zmniejszyć związane z tym niedogodności za pomocą różnego rodzaju rozwiązań, takich jak specjalny kształt lub ułożenie przycisków. Nie powinniśmy jednak spodziewać się komfortu pisania choćby zbliżonego do “dużych” klawiatur. Osoby o większych dłoniach mogą mieć problem z precyzyjnym naciskaniem tylko właściwych klawiszy, a zbyt twardy (jak w FSC Loox T800) albo zbyt płytki (jak w HTC Advantage) skok przycisków może bardzo szybko zmęczyć palce. Ogromną zaletą tej metody wprowadzania tekstu jest fakt, że klawiaturę mamy zawsze pod ręką i nie zasłania ona ani trochę ekranu – to coś, co świetnie sprawdzi się podczas tworzenia szybkich notatek, rozmów przez komunikator internetowy czy przy pisaniu SMS-ów. Pewnym problemem może być niewygodna w niektórych modelach obsługa (lub zupełny brak obsługi) polskich znaków diakrytycznych, dlatego zanim zdecydujemy się na urządzenie z tego typu klawiaturą, upewnijmy się, że można za jej pomocą wprowadzać “ogonki”.
+ natychmiastowy dostęp
+ nie zasłania ekranu
+ wygodne i szybkie wprowadzanie nawet sporych ilości tekstu
– w niektórych urządzeniach klawisze są tak niewygodne, że niweluje to zalety
Klawiatura zewnętrzna
Na rynku znajdziemy wiele zewnętrznych klawiatur przeznaczonych specjalnie do użycia z urządzeniami mobilnymi. Najczęściej spotykane są klawiatury składane, nie większe niż spory palmtop i osiągające mniej więcej dwukrotność jego wagi. Podłączenie takiego urządzenia do PDA lub smartfonu może odbywać się za pomocą kabla albo poprzez złącze bezprzewodowe. Najpopularniejsze do niedawna były klawiatury wykorzystujące do tego celu złącze IrDA, ale w tej chwili wypierają je rozwiązania oparte na radiowym standardzie Bluetooth. Wyposażenie PDA w USB Host pozwala podłączyć do niego nawet pełnowymiarowe klawiatury.
+ bardzo wygodne pisanie
+ intuicyjność i prostota obsługi
– spora wielkość i waga
– dodatkowe zużycie energii