Dzisiejszym standardem dla wtyczek USB, kart pamięci i dysków twardych jest system FAT 32. Powód takiego stanu rzeczy to po prostu kompatybilność – rozumie go każdy pecet i Mac. Mimo to nadchodzi czas zmian, bo FAT 32 ma pewne wady. Zwłaszcza w przypadku dysków twardych irytuje fakt, że żaden plik nie ma prawa być większy niż 4 GB. Poza tym doskwierać może brak możliwości przypisania plikom praw dostępu użytkownika. Nowy system plików, czyli exFAT, oferuje w tym zakresie więcej, a do tego, jeśli chodzi o specyfikację, jest bardzo bliski FAT.
A zatem w przyszłości będzie można łatwo zadbać o kompatybilność sprzętu z nowym standardem – po prostu przez wgranie nowego firmware’u. Wygląda jednak na to, że droga exFAT do zostania standardem jest jeszcze długa.
Sześć nowości: Co exFAT robi lepiej niż jego poprzednik
Szczególnie pamięci flash, takie jak, np. wtyczki USB, ale także bazujące na flashu dyski twarde (Solid State Disks) skorzystałyby na nowych funkcjach. Istnieje sześć głównych przyczyn, które przemawiają za wprowadzeniem exFAT. Wielkość plików: W przypadku exFAT limit wielkości pliku został zwiększony z 4 GB do 16 EB (czyli 16 miliardów GB) – w przewidywalnej przyszłości taki rozmiar powinien być wystarczający.
Ograniczenie wielkości pliku do 4 GB utrudnia życie szczególnie, gdy wykonujemy kopie bezpieczeństwa w postaci obrazów dysków albo dwuwarstwowych płyt DVD. Użytkownik musi wtedy dzielić materiał na więcej obrazów. Również w przypadku szyfrowania zniesienie tego ograniczenia przyniosłoby korzyści. Niektóre narzędzia szyfrujące tworzą w pamięci USB duży plik, w którym później program składuje zaszyfrowane dane. W wypadku systemu FAT 32 jest to dotąd możliwe tylko do wielkości 4 GB.
Liczba plików: Kiedyś podczas fotografowania długość filmu była naturalną barierą ograniczającą liczbę zdjęć. W aparatach cyfrowych granicy tej nie ma, więc szybko może się okazać, że na kartach pamięci mamy setki ujęć. Ale nawet cyfrowe fotografowanie wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Jeśli wziąć pod uwagę system FAT 16, obsługiwany przez niemal wszystkie urządzenia, zabawa skończy się po zapisaniu tysiąca plików. W przypadku exFAT limit plików w katalogu został zniesiony – liczba ta jest teraz ograniczona tylko wielkością nośnika.
Wielkość klastra: We wszystkich używanych obecnie systemach plików dane na dyskach są porozmieszczane w klastrach. Jednostki te odpowiadają najmniejszej ilości miejsca, jaka może być przeznaczona do zapisu danych. Jeśli wielkość pliku nie jest wielokrotnością rozmiaru klastra, przy zapisie takiego pliku zostanie wykorzystane dodatkowe miejsce, a część klastra będzie pusta. Jeśli na przykład rozmiar klastra wynosi 4 KB, a plik ma wielkość 9 KB, na jego zapis zostanie wykorzystane aż 12 KB, czyli trzy klastry. W ten sposób średnio na typowej partycji traci się tyle miejsca, ile wynika z działania “wielkość klastra dzielona przez podwojoną liczbę plików”. Dlatego w przypadku przechowywania wielu małych plików należy wybrać jak najmniejszy rozmiar klastra, czyli na przykład 4 KB.
Mimo to są powody, by ręcznie dopasowywać wielkość klastrów. Nośnik z dużymi klastrami jest znacznie bardziej wydajny niż taki z małymi. exFAT obsługuje jednostki aż do 32 MB. W przypadku dużych plików, na przykład kopii bezpieczeństwa na nośnikach typu flash, operowanie danymi będzie wówczas o wiele szybsze.
Czas dostępu: exFAT nie tylko zapisuje więcej plików, ale też może zapisywać je na nośniku szybciej. W tym celu Microsoft wykorzystuje metodę, która została opracowana już w roku 1989. Wówczas system operacyjny OS/2 stosował w systemie plików HPFS (High Performance File System) funkcję Free Space Bitmap. Za tą nazwą kryje się prosta technika. System indeksuje mianowicie nie tylko używane, ale również wszystkie wolne klastry. Jeśli użytkownik chce zapisać plik na dysku, system dokładnie wie, gdzie jest wystarczająca ilość wolnego miejsca. W przeciwieństwie do zwykłego FAT-a exFAT rozmieszcza pliki tak, żeby znjadowały się jak najbliżej siebie na nośniku. Dzięki temu pojedyncze pliki nie są rozproszone po całym dysku. W naszym teście wydajności nowa funkcja pokazała, co potrafi: do przekopiowania danych o objętości 200 MB exFAT potrzebował tylko 31 sekund, podczas gdy FAT 16 – aż 46 sekund.
Zarządzanie dostępem: Jeśli wielu użytkowników korzysta z jednego nośnika, takiego jak na przykład dysk SSD, pożyteczny może się okazać system plików z możliwością ustalenia praw dostępu. Niestety, do tej pory było to możliwe tylko w systemie NTFS. W przypadku exFAT zarządzanie uprawnieniami dostępu jest jak najbardziej możliwe. A najlepsze okazuje się to, że dostęp do danych, mimo włączonego systemu zarządzania nim, wcale nie jest wolniejszy. Bezpieczny transfer danych: Podczas kopiowania danych z jednego nośnika na inny może dojść do ich utraty.
Jeśli na przykład wahnięcie zasilania wystąpi akurat w chwili, gdy na dysku jest zapisywany indeks FAT, może się okazać, że jego odczytanie nie będzie możliwe. W przypadku exFAT Microsoft postawił na bezpieczny system o nazwie TFAT (Transaction Safe FAT File System). Istnieją w nim dwa indeksy danych: standardowy i tymczasowy. Zmiany zachodzące podczas procesu kopiowania czy kasowania system zapisuje najpierw w indeksie tymczasowym. Gdy proces zostanie zakończony, indeks tymczasowy przyjmuje postać standardową.
Minus: Kompatybilność wciąż szwankuje
Microsoft twierdzi, że nowy system plików jest przyszłościowy. My też skłonni jesteśmy w to wierzyć, ale póki co “cudowny” wynalazek ma jeszcze parę braków. Najważniejszy z nich to kompatybilność. Na razie exFAT działa tylko pod Vistą SP1 oraz Windows CE 6, a inne systemy operacyjne nie są w stanie odczytać nośników, na których “rządzi” exFAT. Urządzenia takie jak aparaty cyfrowe można łatwo dopasować do obsługi exFAT przez wgranie nowego firmware’u. Jednal wiodący producenci aparatów oświadczyli nam, że wprowadzenie exFAT nie jest dla nich priorytetowe.