Profesjonaliści dostają nie tylko więcej funkcji, ale również więcej palmofonu w ogóle. Nowy HTC sylwetką przypomina kanciastego hipopotama, a wagą – młode słoniątko. Na tle potężnych palmofonów starszej generacji prezentuje się nieźle (jest od nich węższy, choć równie gruby), ale nie kładźcie go obok Diamonda czy Omni, bo może się spalić. Ze wstydu.
Podsumowanie: Wielki palmofon. Zarówno pod względem możliwości, jak i wagi czy rozmiarów. Będzie najlepszym przyjacielem biznesmena, przynajmniej dopóki ten nie spróbuje go schować do kieszeni garnituru.