Badania, przeprowadzone w sierpniu przez pracowników Zakładu Mikrobiologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu potwierdziły istnienie rozmaitych gatunków bakterii, a także grzybów pleśniowych na klawiaturach komputerowych. – Z przebadanych kilkudziesięciu klawiatur ani jedna nie była czysta pod względem bakteriologicznym. Na powierzchni klawiszy klawiatur komputerowych wyhodowano i zidentyfikowano drobnoustroje 11 gatunków bakterii i dwóch gatunków grzybów pleśniowych – podsumowuje prowadzący badania profesor Adam Kaznowski. Wysoki poziom ryzyka zakażenia człowieka zanotowano u prawie połowy z nich.
Profesor Kaznowski podkreśla, że “głównym źródłem bakterii na klawiaturach jest człowiek i jego złe nawyki takie jak: jedzenie przy komputerze czy zaniedbywanie mycia rąk po wyjściu z toalety”. W okresie wzmożonej zachorowalności (jesienno-zimowym) bakterie, takie jak gronkowce, mogą powodować choroby układu oddechowego, przewodu pokarmowego, choroby skórne i inne.
Polacy nie różnią się w tej kwestii od pracowników Europy Zachodniej. – W Polsce, podobnie jak w Wielkiej Brytanii i Francji, badania pokazały, że ponad 70% pracowników ma zwyczaj spożywania posiłków nad klawiaturą komputerową. Skutki tego nawyku mogą być groźne dla zdrowia – podkreśla Dariusz Wilk z Fellowes Polska.
Najskuteczniejszym sposobem usunięcia zanieczyszczeń z klawiatury i myszki komputerowej jest stosowanie specjalistycznych środków. Dostępne na polskim rynku produkty zawierające środek bakteriobójczy (na przykład Bayotrol) charakteryzują się wysoką skutecznością w usuwaniu drobnoustrojów i wirusów niebezpiecznych dla zdrowia człowieka (99,9%). Co więcej, chronią czyszczoną powierzchnię przez 7 dni.