Kolejną liczną grupą nowego szkodliwego oprogramowania były tzw. backdoory (ang. tylne drzwi) otwierające dostęp do systemu ofiary – stanowiły 23% nowych wirusów. Zainfekowane nimi systemy zazwyczaj zostają wciągnięte do sieci botów i stają się komputerami-zombie, służącymi cyberprzestępcom m.in. do rozsyłania spamu. W październiku pojawiło się także wiele nowych downloaderów, czyli programów pobierających z sieci szkodliwe oprogramowanie i często starające się osłabić zabezpieczenia systemu.
15% nowych wirusów stanowiło oprogramowanie szpiegowskie – spyware. Programy te zostały stworzone, aby wykradać z komputerów poufne dane, takie jak hasła, dokumenty, adresy email itd.) W najgorszym wypadku cyberprzestępcy mogą przejąć kontrolę nad wszystkimi kontami internetowymi ofiary (e-mail, fora i sklepy internetowe). Przykładem działania takiego oprogramowania jest złośliwy program, który podszywając się pod stronę logowania popularnego banku internetowego zachowuje w pasku przeglądarki oficjalny adres panelu logowania.
Ranking 5 najliczniejszych grup złośliwego oprogramowania ponownie zamykają programy reklamowe (Adware) śledzące aktywność internauty w sieci i jego preferencje, a następnie modyfikujące wyniki wyszukiwania bez wiedzy ofiary. Programy typu adware zablokowały ostatnio na kilka godzin działanie bardzo popularnego serwisu społecznościowego.
Od czasu pojawienia się pierwszych wirusów komputerowych, rok 2008 jest absolutnie rekordowy pod względem ilości nowych, szkodliwych programów. Dlatego dla bezpieczeństwa danych absolutnie niezbędne jest korzystanie z renomowanych rozwiązań antywirusowych oraz regularna aktualizacja zabezpieczeń.