Demoscena – sztuka prosto z komputera

Program imprezy organizowanej w klubie eNeRD przez stowarzyszenie Horror Vacui obejmuje trzy dni, podczas których zostanie przedstawiona ogólna idea demosceny, najciekawsze produkcje na różne platformy sprzętowe. Wszystko to zostanie ubarwione wypowiedziami gości.
Demoscena: Sztuka, czy zabawa kodem? Na to i wiele innych pytań spróbują znaleźć odpowiedź goście toruńskiego spotkania.
Demoscena: Sztuka, czy zabawa kodem? Na to i wiele innych pytań spróbują znaleźć odpowiedź goście toruńskiego spotkania.

O swojej przygodzie ze sceną komputerową opowiedzą między innymi

V0yager

(muzyk, organizator parties),

Fei

(twórca crazy dem, organizator party Riverwash), Bonzaj – autor pierwszego dema stworzonego na PlayStation 3,

Sickman

(muzyk, DJ),

Malfunction

(muzyk lubujący się w syntezie FM)  oraz Silentriot i

CD Beavis

(organizatorzy party Symphony). Zaproszeni goście zaprezentują także tajemne moce drzemiące w oldschoolowych, 8-  i 16-bitowych komputerach. W sobotę o godzinie 20 zaprezentowany zostanie film “We are the strange”, po jego projekcji nastąpi 6-godzinny maraton dem.

Niedzielne południe rozpocznie śniadanie i dyskusyjny panel konfrontacyjnym: “DEMOSCENA – sztuka prosto z komputera?”. O nowych mediach i twórczości demoscenowej porozmawiają zaproszeni goście, Prof. dr hab. Ryszard W. Kluszczyński oraz wszyscy, którzy po dwóch dniach spędzonych z demosceną będą chcieli włączyć się do dyskusji. CHIP jest patronem medialnym toruńskiego spotkania z demosceną.

Program imprezy

  • 28.11 godz. 19.00 Demoscena – dzień pierwszy.
    • 29.11 godz. 20.00 film; 22.00 mix kawałków z gier i dem na C64, pokaz dem
    • 30.11 godz. 12.00 powrót do rzeczywistości

Kilka słów o demoscenie

Środowisko demosceny wyróżnia długa tradycja istnienia. Pierwsze spotkania ludzi identyfikujących się z tą społecznością datowane są na lata 80-te ubiegłego wieku, a w Polsce na początek lat 90-tych. Ma to związek rozpowszechnieniem komputerów osobistych – Atari XL/XE, Commodore 64, ZX Spectrum i Amstrada CPC. Największy rozkwit demosceny przypada na lata dziewięćdziesiąte – pojawiły się wówczas maszyny 16- i 32- bitowe Amiga (do dziś uznawana za demoscenową “dream machine”). Obecnie – z uwagi na ultrawydajne komputery (zwłaszcza sprzętowe akceleratory graficzne) – można wciąż stworzyć kod, który mógłby zadziwić fachowców, jednak zrozumienie klasy newschoolowych dem pozostaje tylko po stronie koderów. Dlatego demoscena często powraca do archaicznego sprzętu, którego nikłe możliwości obliczeniowe dają szanse na popisanie się programistycznym kunsztem. Dema powstają w oparciu o wycofane z użycia, przestarzałe urządzenia, takie jak ośmiobitowe komputery czy stare konsole do gier. Jednak demoscena rozwija się także na PC, na którym wyznacznikiem jakości od wielu lat jest rozmiar – im mniejszy, tym lepiej. Demoscena jako subkultura od lat żywiła się zdrową konkurencją na polu grafiki, muzyki i kodu oraz hasłem “Frensdship rulez!”, które mimo upływu lat wciąż obowiązuje.