Podstawowe błędy, jakie spotkać możemy w wielu amatorskich nagraniach, to: skakanie z motywu na motyw, krótkie, poszarpane ujęcia wykonane z najbardziej niespodziewanej perspektywy, szybkie najazdy i odjazdy kamery wykonane przy pomocy zoomu, bardzo niestabilny obraz – tak niestety często wygląda rzeczywistość zarejestrowana kamerą przez kogoś, kto nie zna podstawowych zasad języka filmu.
Podobnie jak w fotografii
Na początku warto sobie uświadomić, że językiem filmu jest przede wszystkim obraz, bo dźwięk – według badań – ma niewielki, bo zaledwie kilkuprocentowy wpływ na odbiorcę. To, co się liczy, to ruchome obrazki, częściowo podlegające zasadom obowiązującym w świecie ich nieruchomych odpowiedników – fotografii.
Dobór perspektywy
Jednym z częstszych błędów popełnianych przez użytkowników kamer jest zbyt duża wiara w możliwości zoomu (transfokatora). Zazwyczaj używają go oni za często, zamiast zwyczajnie podejść lub oddalić się od filmowanego motywu. Tymczasem ta sama postać, wypełniająca w podobny sposób identyczną część kadru, ale sfilmowana przy wykorzystaniu krótkiej lub długiej ogniskowej, będzie później odbierana przez widza zupełnie inaczej.
Ujęcia wykonane przy użyciu krótkich ogniskowych najlepiej nadają się do filmowania planów ogólnych. O ile to możliwe, unikajmy filmowania w ten sposób bliższych planów, zwłaszcza ludzi. Po pierwsze za sfilmowaną osobą mieści się jeszcze w kadrze zbyt wiele tła, które odwraca uwagę widza. Po drugie może dojść do zdeformowania sylwetki osoby filmowanej – części ciała znajdujące się bliżej kamery (np. nos czy ręce) mogą wydawać się nienaturalnie powiększone w stosunku do reszty ciała.
Dlatego do rejestrowania planów bliskich i detalicznych starajmy się używać dłuższych ogniskowych. Im dłuższa ogniskowa, tym łatwiej skupić uwagę widza na tym, co stanowi temat ujęcia.
Dobór wysokości
Stara zasada głosząca, że powinno się fotografować z wysokości oczu osoby fotografowanej, obowiązuje również w przypadku filmowania. Warto bowiem pamiętać o tym, że ujęcie z góry lub z dołu jest już w wyraźny sposób nacechowane emocjonalnie. “Patrzenie z góry” pomniejsza osobę filmowaną, a ujęcie z dołu – odwrotnie. Dlatego podczas filmowania powinniśmy dostosowywać położenie kamery do wysokości osoby filmowanej. Ma to szczególne znaczenie w trakcie filmowania dzieci – różnica pomiędzy ujęciem wykonanym z poziomu wzroku osoby dorosłej, a tym z poziomu wzroku siedzącego albo raczkującego na podłodze dziecka jest kolosalna. Jeśli więc zadamy sobie trochę trudu i ukucniemy czy nawet położymy się na podłodze, nasze ujęcie zdecydowanie zyska na naturalności, a przy okazji ma szansę być bardziej oryginalnym.
Oczywiście i od tej reguły są wyjątki. Czasem warto pokazać coś z perspektywy żaby albo z góry, np. po wejściu na krzesło czy nawet stół. Tylko uwaga: jeśli chcemy coś takiego zrobić, to w sposób zdecydowany. Bo tylko wyraźnie zmieniony punkt widzenia zostanie łatwo zauważony i zaakceptowany przez widza, w przeciwieństwie do nieznacznych odchyleń od poziomu wzroku. Te ostatnie są często niezauważalne, ale również w pewnym stopniu wpływają na odbiór obrazu przez widza, co może być wykorzystane do delikatnego wpływania na jego emocje. Nie bez przyczyny w składzie każdej ekipy kandydata na prezydenta, i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Polsce, jest ekspert, który czuwa nad tym, by pretendent był właściwie filmowany, np. w czasie debat telewizyjnych.
Dobór kadru
Reguł dotyczących poprawnego kadrowania zdjęć i obrazów filmowych jest zbyt wiele, by omówić je w artykule. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka podstawowych błędów popełnianych nie tylko przez fotografów, ale również przez młodych adeptów dziesiątej muzy. Jednym z nich jest nadużywanie kadrów, w których filmowany motyw lub osoba umieszczone są centralnie. Tak naprawdę warto to robić tylko wtedy, gdy chcemy podkreślić symetrię filmowanej sceny (np. filmowana osoba patrzy dokładnie na wprost kamery). W innych wypadkach lepiej kadrować zgodnie z zasadami znanymi z fotografii, np. regułą czterech mocnych punktów powstałych na styku dziewięciu identycznych prostokątów, na które podzieliliśmy kadr.
Warto pamiętać o tym, że w przypadku filmowania największe znaczenie ma odpowiednie zakomponowanie przestrzeni wokół filmowanego obiektu, zwłaszcza jeśli znajduje się on w ruchu. Choć nie jest to łatwe, powinniśmy starać się pozostawić więcej “pustego miejsca” po tej stronie kadru, w którą porusza się (lub choćby tylko jest skierowany) filmowany obiekt.
Doświadczeni operatorzy telewizyjni wiedzą jednak, że istnieje zasada nadrzędna względem perfekcyjnego doboru kadru. Znacznie ważniejsze są bowiem płynność i spokój ujęcia. Dlatego jeśli filmujemy w bliskim planie jakąś żywo gestykulującą postać, nie starajmy się, aby w każdym momencie jej głowa (czasem też ręce) znajdowała się cała w kadrze, i to z większą ilością przestrzeni pozostawionej po stronie, w którą patrzy. Jeśli na moment część głowy (ale nie oczy) wyjdzie z kadru, świat się od tego nie zawali – nie warto błyskawicznie korygować ujęcia i często zmieniać położenie kamery. Dużo lepiej odbiera się ujęcie spokojne, korygowane w sposób niemal niewidoczny dla oglądającego – widz skupia się wtedy na odbiorze treści filmu, a nie na śledzeniu pogoni operatora za uciekającym motywem.
Dobór tła
W jednym z podręczników fotografowania podobno pokazane było zdjęcie, na którym na pierwszym planie znajdowali się państwo młodzi, a za nimi na ścianie, nad głową pana
młodego, wisiało poroże. Może to tylko anegdota, ale zwraca ona uwagę na to, jak ważny jest dobór tła, na którym filmujemy wybrany motyw. Na to, by zmienić położenie kamery i filmować daną scenę z nieco innej strony i na innym tle, nigdy nie jest za późno. Im spokojniejsze i czystsze tło, tym większe skupienie widza na tym, co pokazujemy na pierwszym planie. Mniejsza o te wspomniane wcześniej jelenie rogi, w odbiorze filmu przeszkadzają wszystkie wyraźnie odcinające się akcenty, takie jak lampa na suficie czy drzewo albo gałąź “wyrastająca” z głowy filmowanej osoby. Przed rozpoczęciem nagrywania warto też szybko się rozejrzeć i ewentualnie podnieść z ziemi jakieś przypadkowe śmieci, które mogą wejść w kadr.
Specyfika języka filmu
Języki fotografii i filmu – mimo wielu cech wspólnych – różnią się. Powód jest prosty: film to domena obrazów ruchomych, które podlegają jeszcze dodatkowym, odmiennym regułom.
Zdania i akapity
Chyba każdego z nas uczono w szkole, że wypowiedź powinna się składać z pełnych zdań, w ramach jednego akapitu przybliżających wybrany fragment tematu. To samo dotyczy języka filmu: znacznie lepiej odbiera się nagranie, które “mówi” pełnymi ujęciami, logicznie poukładanymi w większe całości.
Ujęcie, tak jak zdanie, powinno mieć wyraźny początek, środek i koniec. Najłatwiej wyjaśnić to na przykładzie: jeśli zaczniemy ujęcie od klocków rozsypanych na podłodze, następnie przesuniemy kadr, pokazując tułów dziecka, a potem jego roześmianą buzię, będzie to znacznie ciekawsze w odbiorze, niż gdy włączymy i wyłączymy nagrywanie na samej sylwetce dziecka. Inny przykład ujęcia-zdania w tej sytuacji to pokazanie planu ogólnego, czyli pokoju z rozrzuconymi zabawkami, a następnie najazd (wykonanie zbliżenia) na buzię dziecka. W lepszych modelach kamer można też spróbować ręcznie zmienić ostrość, ustawioną najpierw na klocki, a później na twarz małego modela.
Wykonując tego typu ujęcia, otrzymujemy w efekcie znacznie ciekawsze nagranie, niż posługując się jakimiś urwanymi migawkami. Na dodatek uruchomimy i pobudzimy w ten sposób również wyobraźnię widzów, którzy z ciekawością oglądając każde ujęcie, będą chcieli zobaczyć, jak je zakończyliśmy. W podobny sposób warto konstruować “zdania” zbudowane z kilku ujęć, czyli sekwencje, i wreszcie całe sceny filmowe, odpowiednik tekstowych akapitów.
Jeszcze jedna uwaga: jeśli nastawiamy się na późniejszy montaż filmu, starajmy się, aby początek i koniec każdego ujęci był długie, nawet o kilka sekund za długi – zawsze można je później skrócić.
Operator w czapce niewidce
Ponieważ współczesne kamery są lekkie i małe, trudniej utrzymać je w stabilnej pozycji. Na dodatek ich zoomy umożliwiają szybką zmianę kadru i perspektywy, więc łatwo można ulec pokusie rejestrowania dynamicznych najazdów i odjazdów kamery. Doświadczeni filmowcy wiedzą jednak, że im mniej zauważalny jest proces filmowania, tym łatwiej widz zapomina, że ogląda film i zatapia się w nim. Popisywanie się szybkością zoomowania raczej do tego nie prowadzi, co najwyżej oglądających nasz film rozboli od tego głowa.
Dlatego, kiedy zmieniamy ogniskową, najazd lub odjazd powinien być wykonywany naprawdę powoli, niezauważalnie. Dobry przykład to filmowanie monologu. Jeśli będziemy bardzo delikatnie przechodzić np. od planu półpełnego do zbliżenia osoby mówiącej, widz tego nie zauważy, za to jeszcze bardziej skupi się na jej słowach. A jeśli dokonamy szybkiego, niespodziewanego najazdu, zdziwi się, a nawet przestanie na chwilę słuchać mówiącego. Ta sama zasada “niezauważalności” obowiązuje też podczas ruchu kamery (np. panoramowania) i zmiany ostrości.
Drugim błędem, którego warto się wystrzegać, jest wykonywanie dwóch zmian (ruchów kamery) równocześnie. Jeśli kamera przesuwa się i zmieniają się elementy widoczne w kadrze, to nie używajmy w tym samym momencie zoomu, i odwrotnie. Tylko doświadczeni operatorzy, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, są w stanie zarejestrować udane ujęcia, w których równocześnie z ruchem kamery zmieniana jest ogniskowa obiektywu.
Zasada osi
Wyobraźmy sobie taką sytuację: w czasie składania przysięgi małżeńskiej przez pannę młodą operator filmuje ją z lewej strony, przerywa ujęcie, przechodzi na prawą stronę, znów sfilmuje, a potem wraca na lewą stronę. Osoby oglądające później tę scenę na telewizorze zobaczą nagle, że panna młoda prowadzi ze sobą na ekranie jakiś dialog: raz patrzy w prawo, potem w lewo, potem znowu w prawo. Stanie się tak dlatego, że operator przekroczył oś danej sceny, w tym przypadku pokrywającą się z osią kościoła. Podobna zasada dotyczy filmowanej rozmowy dwóch osób – musimy najpierw wybrać, po której stronie sceny chcemy filmować, a następnie nie powinniśmy już przekraczać osi rejestrowanej sceny. Tylko w takim przypadku na ekranie zobaczymy później wyglądający
naturalnie dialog, w którym rozmówcy, ukazujący się naprzemiennie na ekranie, patrzą na siebie, a nie na przykład wspólnie w tym samym kierunku.
Oczywiście przekraczanie osi nie jest zabronione (podczas filmowaniu dłuższych scen pozostawanie tylko po jednej stronie osi może być nudne), ale powinno być poprzedzone
specjalnymi przygotowaniami. Widz musi zostać o tym “poinformowany” – zróbmy np. kilka ujęć nieco z tyłu, raz tuż przed przekroczeniem osi, a potem tuż po jej przekroczeniu.
Przydatne akcesoria
Stabilizacja optyczna – podstawowe wyposażenie współczesnej kamery wideo, poprawiające stabilność ujęć, zwłaszcza przy dłuższych ogniskowych.
Statyw – bardzo poprawia stabilność, a co za tym idzie profesjonalny wygląd ujęć. Najlepiej, jeśli głowica wyposażona jest w wydłużone ramię służące do prowadzenia kamery (np. podczas panoramowania) oraz w tzw. szybkozłączkę, umożliwiającą szybki
montaż i demontaż kamery na statywie. Odrębną grupą są tzw. statywy naramienne – bardzo przydatne, gdy chcemy uzyskać bardziej stabilne ujęcia, a równocześnie musimy często przemieszczać się wraz z kamerą.Konwertery – dodatkowo wydłużają lub skracają skrajne ogniskowe obiektywu, dzięki czemu mamy możliwość uzyskania bardziej nietypowych ujęć.
Mikrofon zewnętrzny – znacznie poprawia jakość nagrywanego dźwięku. Możemy przy tym dobrać odpowiedni mikrofon do filmowanej sceny – kierunkowy albo zbierający.
Lampa wideo – w przeciwieństwie do lampy w aparacie fotograficznym, świeci światłem ciągłym, wspomagając filmowanie scen przy słabszym oświetleniu.