Jak wymyślił, tak zrobił. Chłopak przejechał całe 10 kilometrów (wyprzedzając na dwupasmówce i powodując kilka poślizgów), zanim w końcu uderzył w mur. Maluchowi nic się nie stało – wysiadł, i ruszył dalej do szkoły pieszo, wielce zdeterminowany, by się nie spóźnić.
Rodzice dziecka zostaną postawieni przed sądem pod zarzutem stwarzania zagrożenia dziecku. Sam zainteresowany twierdzi, że nauczył się jeździć dzięki Grand Theft Auto (kto kupuje taką grę sześciolatkowi???) i Monster Truck Jam.