Facebook bazuje na bezpośrednim kontakcie między zarejestrowanymi użytkownikami. Teatr Dramatyczny nie założył jednak tutaj swojej grupy – jak większość instytucji, ale profil osobowy, za pomocą którego, w żartobliwy, czasem autoironiczny sposób donosi o aktualnych wydarzeniach, dzieli się swoją codzienną pracą, a także… humorami. Wirtualna tożsamość Dramatycznego natychmiast zyskała ogromną popularność i szybko znalazła naśladowców wśród innych teatrów i instytucji. Zawdzięcza to aktywnie rozwijanemu, “żyjącemu” profilowi. Teatr przedstawia się jako 51-letni mężczyzna po kryzysie wieku średniego, pozostający w wolnym związku, preferujący zarówno kobiety jak i mężczyzn. Codziennie aktualizuje swój status, z którego dowiadujemy się, że dziś na przykład “Teatr odkurza scenografię do Peer Gynta”, “czuje się samotny” (bo nie ma tego dnia żadnego spektaklu) lub “je muffiny z malinami”. Użytkownicy czynnie komentują poczynania swojego znajomego i coraz częściej wchodzą w dialog z wirtualnym uosobieniem Teatru.
Dlaczego warto zostać znajomym Dramatycznego? Znajomi Teatru nie muszą już zaglądać na oficjalną stronę, aby sprawdzić co się dzieje. Na jego profilu znajdą aktualny repertuar, zdjęcia ze spektakli i zza teatralnych kulis oraz filmy dokumentujące bieżące wydarzenia. Teatr organizuje również spotkania, o których swoich znajomych bezpośrednio informuje, od czasu do czasu ogłaszając dla nich specjalne zniżki. Aktywność Teatru Dramatycznego w Internecie nie kończy się na Facebooku. Teatr ma też profil na jednym z pierwszych portali społecznościowych w Polsce – Grono.net, a także grupę dyskusyjną na serwisie dla profesjonalistów GoldenLine.pl. Osoby związane z Dramatycznym zapraszają tam do rozmowy o swoich spektaklach, a także na ogólne, związane z teatrem tematy.
Działa też teatralny profil na, pełnym twórców i konsumentów sztuki, portalu MySpace. Wśród znajomych znalazło się więc wielu zagranicznych artystów m.in. Ron Athey i Franko B, których performance prezentowano w Teatrze Dramatycznym podczas festiwalu WARSZAWA CENTRALNA 2008 “Stygmaty ciała” i projektu “Odkryte/ Zakryte”. Myspace był pomocny w nawiązaniu kontaktów z tymi artystami. Nie każdy użytkownik serwisów społecznościowych chce się deklarować jako fan teatru, ale już zdecydowana większość nie ma nic przeciwko posiadaniu nowego znajomego. Internetowa działalność Teatru Dramatycznego pokazuje kierunek, w którym, dzięki nowym mediom, mogłaby pójść współczesna relacja teatru z widzem – autentyczne jeden do jeden, i to bez bruderszafta.