Czym są achievementy? To punkty zbierane za przejście etapu w grze, wykonanie zadań specjalnych lub po prostu wciśnięcie przycisku pada w odpowiednim momencie. Każda gra na 360-tke pozwala na zebranie tysiąca punktów. Czasem jest ich więcej. Czasem, w wersjach Arcade, mniej. Zastanawiam się czy ktoś z Microsoftu wpadł na ten patent przypadkiem, czy też było to od A do Z zaplanowane. Niby nic, a zbieranie owych punktów jest silnym elementem gry na X360.
Ściganie się na nie ze znajomymi to jedno. Przechodzenie gier by je zdobyć to drugie. Trzecie i najciekawsze to zaliczanie gier które albo się skończyło, albo znudziły już na samym starcie. Rywalizacja na punkty powoduje, że nawet skończona już gra wciąga ponownie aż do wyczerpania zasobów punktowych. Mało tego, wiedząc jakich zadań nie wykonałem w trakcie normalnej rozgrywki zaczynam ich szukać najczęściej przechodząc dany tytuł od nowa. Są też gry nędzne jak brazylijskie slumsy które są nad wyraz pożądane z uwagi na łatwość zdobycia w nich owych punktów. Sumy jakie trzeba za nie zapłacić na Allegro przewyższają ceny rówieśniczych, a często o wiele lepszych gier. Przykładem niech będzie Avatar.
Ba. Z ich powodu powstał nawet nowy zawód określany przez złośliwców mianem “achievements whore”. Parają się nim osobnicy którzy postanowili żyć z grania. Za odpowiednią opłatą przechodzą grę na zamówienie, a punkty lecą na konto płacącego. Polecam wklepać w szukarkę eBaya słowa “xbox achievements”. Wyskoczy spora lista owych “whores”.
Siłę achievements odkryło ostatnio Sony i dodało do opcji PS3 w postaci “pucharków”. Niestety z systemem współdziałają jedynie najnowsze tytuły i wśród wielbicieli PS3 nie znajdziemy magików pokroju Stalliona83 który postanowił jako pierwszy człowiek w historii zdobyć milion punktów i jak na razie zbliża się do 300 tysięcy. Link do strony Stalliona83