Czwartek godzina 19.30
Na początek uruchomiła się instalacja Steam. Nie wiem na jaka cholerę mi Steam w chwili gdy mam w reku płytę z gra, ale trudno mus to mus. No i zaczęły się schody. Instalator wyświetlił okno informujące o upgrade plików Steam i.. zawisł. Kolejne odpalenie płyty i znów to samo. Uruchomiłem instalator ponownie i poszedłem zjeść kolacje, po powrocie Steam dostarczony z płytą wciąż wisiał. Z płytą… Odpaliłem instalator ze strony Steama i komputer całkiem się zawiesił. Po czym uruchomił się ponownie i program który stała na przeszkodzie instalacji F.E.A.R. 2 zabłysł ikoną gotowości. Bomba! Tyle, że zrobiła się północ i czas był iść do łóżka.
Piątek godzina 9.00
Odpalam komputer. Wkładam płytę z F.E.A.R. 2. Pojawia się okno instalatora który informuje mnie, że do końca instalacji pierwszej płyty pozostało 56 minut. Zjadłem śniadanie, wykapałem się, napaliłem w piecu, wypaliłem kilka papierosów, wypiłem dwie herbaty i mogłem włożyć druga płytę. Instalator dostał szału. Windows zaś poinformował, że mogę ten program wyłączyć, lub poczekać aż się odwiesi. Zostawiłem cały interes, wyszedłem domu, wsiadłem w auto i pojechałem do pracy. Jak Bóg da wieczorem pogram sobie na pececie.