QL teoretycznie miał zerwać raz na zawsze z przyklejonym do produktów Sinclaira wizerunkiem “ekonomicznego komputera dla mas”. Zerwał na pewno z jednym – ze Spectrumem, nie zachowując kompatybilności ze swoim starszym bratem. To był jednak pierwszy gwóźdź do tej nieco przydługiej, czarnej trumny. Resztę wyłożył fatalny marketing i niespełnione obietnice. Nie dosyć, że Sinclair spóźniał się z dostawami swojego nowego cacka, to i QDOS – wbudowany system operacyjny (z multitaskingiem !) i SuperBASIC były pełne błędów. Poprawek wymagały także napędy Microdrive, które w pierwszych modelach nagminnie psuły się. Ledwo zaistniał – przepadł, jak, nomen omen, kamień w wodzie. Sinclair QL, produkowany w latach 1984-1986 okazał się największą porażką genialnego wynalazcy z Wielkiej Brytanii. Nawet Amstrad, po przejęciu firmy Sinclair, nie myślał o rozwoju linii QL.
Znaleźli się jednak zapaleńcy, którzy nie tylko budowali dziesiątki interfejsów i przystawek (w obudowie mieściły się pokaźnych rozmiarów karty rozszerzające), zwiększające pojemność pamięci, dodające interfejsy do drukarek, stacji dysków… Zyskał jednak wielu fanów, którzy rozwijali platformę. Najbardziej zaskakujące były szybkie, wydajne kolony Q40 i Q60 zbudowane na bazie procesorów Motorola 68040/68060.
Pozwolę sobie na własną opinię. Choć QL, wyprodukowany w 150 000 egzemplarzy nie podbił masowego rynku, nie był jednak ani trochę spóźnionym krokiem milowym. To była pierwsza maszyna zbudowana na bazie procesora MC68000 (właściwie jego odmiany 68008, z 8-bitową szyną danych). Zaistniała przed Macintoshem, Amiga i Atari ST, wyprzedzając je co prawda tylko o niewielki “kant” obudowy. Ale zawsze. I choć architektura 16-bitowa stosowana była już wcześniej w komputerach IBM PC, Sir Clive Sinclair na pewien czas otworzył rozdział historii zdominowany przez procesory Motoroli. Więc jednak nie Quite Late, ale Quite QL!
Tytuł zaczerpnięty z amigowego dema Crazy Sexy Cool grupy Essence, które można obejrzeć tu.