Coraz więcej pesymistycznych danych zmusza ludzi do poszukiwania oszczędności i większej troski o budżety domowe. Jak możemy oszczędzać? Przede wszystkim poprzez ograniczanie konsumpcji i poszukiwanie sposobów robienia tańszych zakupów. Niestety według prognoz w bieżącym roku najbardziej wzrosną koszty związane z utrzymaniem mieszkania: czynsze oraz opłaty za zużycie energii, gazu i wody – a są to koszty, które i tak musimy ponieść.
Oszczędności można więc szukać w sferze zakupów dóbr konsumpcyjnych:
- obniżając poziom ogólnych wydatków
- szukając towarów w niższych cenach, kosztem jakości
- polując na okazje cenowe
Dlatego coraz większą popularnością cieszą się zakupy na posezonowych wyprzedażach, na których można kupić markowe produkty w atrakcyjnej cenie. Mankamentem wyprzedaży jest jednak krótki czas promocji i płytki asortyment. Inny sposób ograniczania wydatków bieżących to kupowanie w systemach ratalnych “0 procent”. Klienci sieci handlowych mogą robić większe zakupy, rozkładając płatności na wiele rat bez ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z zaciągniętą pożyczką, ponieważ biorą kredyt nieoprocentowany. Jeszcze inny sposób reperowania budżetu domowego to kupno produktów tańszych, które jednak często mają niższą jakość.
W poszukiwaniu oszczędności pomaga Internet, który wykształcił nowe modele do robienia zakupów w spektakularnie niskich cenach. Pod koniec 2008 roku uruchomiony został serwis Fruli.pl – przedstawiciel nowej kategorii serwisów aukcyjnych. Dzięki zastosowaniu niecodziennego systemu licytacji, można w nim kupować nowe produkty średnio dziesięciokrotnie taniej niż w sklepach. Poza serwisami podobnymi do Fruli.pl w sieci działa ponad 4 tysiące e-sklepów, w których można już kupić praktycznie wszystko, a które kuszą klientów atrakcyjnymi cenami.
Niskie ceny wciąż przyciągają coraz więcej internetowych klientów i większe pieniądze. W ubiegłym roku serwis empik.pl, oferujący książki i multimedia, zwiększył obroty o około 70 procent (do 85 mln złotych), Agito.pl, największy polski e-sklep, który sprzedaje elektronikę, miał przychody większe o połowę (180 mln złotych), a serwis Oponeo.pl (opony) miał o 20 procent większą sprzedaż (ok. 70 mln złotych).
Wielką zaletą e-handlu są nie tylko niższe ceny, ale również wygoda – zakupy można zrobić bez wychodzenia z domu. Dlatego, także w czasie kryzysu, polski e-commerce bardzo szybko się rozwija – według ostatnich badań w tempie kilkudziesięciu procent w skali roku. Polacy coraz więcej kupują w sieci i na e-handel przeznaczają coraz większe kwoty. Wartość średniego zamówienia w sklepach internetowych rośnie ponad dwukrotnie szybciej, niż ogólna liczba zamówień (badania IAI-Shop).
Głównym powodem rozwoju e-commerce jest oczywiście atrakcyjna cena, jednak jak podkreślają specjaliści, czynnik ten może wkrótce stracić na znaczeniu i różnice w cenach pomiędzy sklepami tradycyjnymi i internetowymi nie będą aż tak duże. Właściciele e-sklepów chcą bowiem bardziej koncentrować się na budowaniu wiarygodności, wizerunku marki i zapewnieniu wysokiej jakości obsługi.