IEEE 802.11n: Standard, który wciąż nie istnieje
Na czerwono ruter najlepszy. Na zielono, najbardziej opłacalny zakup. Draytek jest urządzeniem najmniej opłacalnym, zaś Apple – najgorszym w teście.
Wszechstronne testy: Badanie różnych wariantów transmisji
W praktyce jednak coraz rzadziej korzystamy z zewnętrznych kart dedykowanych. Obecnie najczęściej kupowane są notebooki, a te w 99 proc. przypadków mają już na pokładzie kontroler WLAN. Dlatego wydajność sieci 802.11n mierzyliśmy także z wykorzystaniem notebooka wyposażonego w platformę Centrino “n”. Sprawdzaliśmy też transfery z wykorzystaniem wciąż popularnych kontrolerów 802.11g, takich jak Centrino “g”, i chipsetów firm Atheros, Broadcom oraz Ralink (najczęściej stosowanych w sprzęcie sieciowym).
Ostatni test to mierzenie zasięgu w trybie 802.11n. Najpierw ustawialiśmy ruter metr od karty sieciowej, z tym że oba urządzenia dzieliła gruba ściana. Kolejny test był już o wiele trudniejszy: odległość wyniosła pięć metrów, a na przeszkodzie stały dwie grube ściany.
Sprawdzaliśmy także inne cechy ruterów, takie jak funkcjonalność, budowa i wyposażenie, jednak to wydajność miała największy wpływ na pozycję urządzenia w rankingu.
Prostą grafikę przedstawiającą metodologię testów możecie zobaczyć na początku rankingu. Więcej informacji dotyczących procedury testowej zamieściliśmy na końcu materiału w ramce Szczegóły procedury testowej.
Wydajność: Fikcyjne 300 Mb/s
Jeżeli mamy notebooka na platformie Centrino w wersji Santa Rosa lub nowszej, musimy szukać rutera, który będzie dobrze współpracował z taką konfiguracją. Tu liderem jest zwycięzca testu, Linksys WRT610N, który uzyskał aż 104 Mb/s. Ponad 100 Mb/s uzyskały również D-Link DIR-825, a także… ostatni w zestawieniu Apple AirPort Extreme. Odradzamy za to zakup sprzętu Zyxel NBG-415N, który uzyskał wynik 21 Mb/s – jak na ruter 802.11n to stanowczo za mało.
Starsze Centrino “g” najlepiej współpracuje z ruterem Trendnet TEW-672GR. Najwolniej działał Draytek Vigor 2820Vn, uzyskał marne… 4 Mb/s. To szybkość niższa od przepustowości wielu dzisiejszych łączy internetowych!
Betonowa ściana pomiędzy ruterem a kartą sieciową była najmniejszym problemem dla urządzenia Guillemot Hercules HWNR-300, które uzyskało aż 125 Mb/s. Zupełnie inaczej zachował się Trendnet TEW-633GR, którego wydajność z powodu ściany spadła aż o 53 Mb/s. Co ciekawe, przez dwie ściany ruter dawał lepszy sygnał. Odległość pięciu metrów to znów najmniejszy kłopot dla urządzenia Zyxel NBG-415N, który rozpędził się aż do 86 Mb/s. Z drugiej strony stawki, z wynikiem 29 Mb/s, jest Draytek Vigor 2820Vn.
Na czerwono ruter najlepszy. Na zielono, najbardziej opłacalny zakup. Draytek jest urządzeniem najmniej opłacalnym, zaś Apple – najgorszym w teście.
Wyposażenie: Dodatkowe możliwości ruterów
Po co modem? Przyda on się głównie posiadaczom złączy ADSL, m.in. Neostrady. Z drugiej strony wiele modemów ADSL oferowanych przez operatorów telekomunikacyjnych ma wyjście typu Ethernet. Dzięki temu kabel z modemu możemy wpiąć bezpośrednio do złącza WAN rutera i zrezygnować z zakupu… niezbyt udanych urządzeń ze zintegrowanym modemem.
Prawdziwym rodzynkiem pośród wszystkich urządzeń jest model Draytek Vigor 2930n, który jako jedyny ma dwa złącza Ethernet typu WAN. Co to oznacza? Możemy do niego podłączyć dwa niezależne łącza internetowe – w przypadku gdyby jedno nam nie wystarczało.
Ważnym elementem rutera są też złącza USB. Choć podłączanie czegokolwiek do rutera może wydawać się nielogiczne, to po zapoznaniu się z możliwościami niektórych urządzeń szybko zmienimy zdanie. Na przykład Asus WL-500W ma złącza USB, do których można podłączyć drukarkę lub nawet dysk twardy. Dzięki wbudowanemu serwerowi druku będziemy mogli drukować z każdego komputera w domu, a drukarka nie będzie “przywiązana” tylko do jednego peceta.
Podłączenie dysku twardego przez USB przynosi jeszcze większe korzyści. Po jego podpięciu możemy za pośrednictwem rutera zapisywać na dysku pliki pobierane ze stron WWW i serwerów FTP. Ruter Asusa ma też wbudowanego klienta sieci BitTorrent. Oznacza to, że wieczorem logujemy się do rutera, ustawiamy, jakie pliki mają zostać pobrane i wyłączamy komputer. A gdy pliki już zostaną ściągnięte, szybko kopiujemy je z dysku rutera.
Kolejnym ruterem z podobną funkcjonalnością jest WRT350N firmy Linksys. Gdy podłączymy do niego dysk twardy, zamienia się on w media serwer umożliwiający streaming muzyki, plików wideo czy też zdjęć. Te dane możemy też skopiować na dysk, dzięki czemu do ważnych dla nas plików będziemy mieli dostęp z każdego miejsca na świecie, gdzie tylko jest Internet. Możliwość podłączenia drukarki oferuje także lider rankingu – Linksys WRT610N. O możliwości podłączenia dysku twardego pomyślano jeszcze w czterech innych ruterach, co zaznaczyliśmy w tabeli testowej.
Zwolenników tanich rozmów telefonicznych powinny ucieszyć informacje o zintegrowanych bramkach VoIP i obsłudze SIP. Dzięki temu będziemy mogli rozmawiać przez Internet bez uruchamiania komputera, pod warunkiem że będziemy mieli odpowiedni telefon. Podczas gdy obsługa VoIP powoli staje się standardem, gdyż oferuje ją aż 19 urządzeń, protokół SIP – wypierający dotychczas stosowany protokół H.323 – znalazł zastosowanie w 9 ruterach.
W dużych domach i firmach przyda się tryb WDS. Jest to rodzaj mostu, dzięki któremu jeden ruter może przesyłać sygnał do innego rutera, zwiększając jednocześnie zasięg. Tego trybu zabrakło tylko w dwóch produktach firmy D-Link: DIR-825 oraz DSL-2740B, a także w modelu Netgear RangeMax.
Jeżeli właścicielem rutera są osoby, które nie znają tego typu urządzeń od podszewki, ważna okazuje się prostota obsługi. Wówczas przydaje się tryb WPS, który umożliwia uruchomienie i zabezpieczenie urządzenia bez zagłębiania się w gąszcz parametrów technicznych. Znajdziemy go tylko w pięciu urządzeniach – na szczęście są to głównie rutery z początku rankingu.
Kiedy Internetu używacie niezbyt intensywnie, np. do sprawdzania poczty, przeglądania stron i do pracy, to każdy ruter będzie funkcjonował dobrze. Jeżeli jednak ściągacie i wysyłacie dużo danych, warto zainwestować w ruter z trybem QoS. Pozwala on na zarządzanie ruchem, dzięki czemu nie dojdzie do sytuacji, w której mocno obciążony ruter po prostu zacznie się zapychać. QoS to już raczej standard, choć brakuje go w ośmiu ruterach.
Osoby bardziej zaawansowane technicznie z pewnością zainteresują się funkcją PAT (Port Address Translation), czyli translacją portów. Tej funkcji nie ma w 13 ruterach. VPN, czyli funkcji tunelowania, nie znajdziemy tylko w pięciu urządzeniach.
Pełny, aktualny ranking ruterów bezprzewodowych WiFi N.
Na co zwrócić uwagę przed zakupem?
Jeżeli potrzebujemy możliwie najlepszego urządzenia, które poradzi sobie nie tylko z małą siecią domową, wybór jest jeden – Linksys WRT610N. W domu sprawdzi się model DIR-615 lub DIR-635 firmy D-Link. Mają one jednak gniazda LAN o szybkości 100 Mb/s, a nie 1 Gb/s. Gdy potrzebujemy sieci gigabitowej, wybierzmy model DIR-655. Ciekawy jest też Netgear WNR834B – to najtańszy ruter w pierwszej dziesiątce.
- Szybkość transmisji
Żaden z przetestowanych modeli nie osiągnął nawet połowy teoretycznej przepustowości wynoszącej 300 Mb/s. Z naszej tabeli testowej dowiesz się, które modele są najszybsze.
- Kompatybilność
Nie wszystkie urządzenia WLAN współpracują ze sobą tak samo sprawnie. Z naszego testu dowiesz się, jak w tym zakresie radzą sobie poszczególne modele.
- Złącza LAN
Gdy zależy nam na szybkiej transmisji przewodowej, kupmy ruter wyposażony w złącza tego typu o szybkości 1 Gb/s.
- Złącza USB
Jeżeli do urządzenia chcemy podpiąć drukarkę czy dysk twardy, niezbędne będzie złącze USB. Ruter musi mieć też zaszyty odpowiedni serwer wydruku bądź plików.
- Podział pasma (QoS)
Osoby intensywnie korzystające z zasobów Internetu i lokalnej sieci powinny wybrać ruter z QoS. W przeciwnym razie sieć będzie się zapychała.
- Wbudowany modem
Większość operatorów telekomunikacyjnych dostarcza modemy DSL. W przeciwnym wypadku warto kupić ruter ze zintegrowanym modemem.
Szczegóły procedury testowej
Na ocenę możliwości wpływ mają oceny składowe wymienione poniżej. Największe znaczenie ma wydajność, aż 40%. Funkcjonalność stanowi 25% całości, wyposażenie 20%, zaś najmniejsze znaczenie miała ergonomia – zaledwie 15%.
- Wydajność – mierzyliśmy ją zarówno w trybie 802.11g, jak i 802.11n. Sprawdzaliśmy kompatybilność z różnymi kontrolerami.
- Funkcjonalność – to obsługa sieci LAN, WAN, protokołów, firewalla itp.
- Wyposażenie – sprawdzaliśmy złącza, przyciski, funkcje odpowiedzialne za bezpieczeństwo, ocenialiśmy oprogramowanie i warunki gwarancji.
- Ergonomia – badaliśmy możliwość zarządzania ruterem, opcje monitorowania, generowania logów, dostępne narzędzia (np. do automatycznej aktualizacji firmware’u).