No cóż, chcemy mobilnego Linuksa? Mamy Androida, LiMo, OpenMoko, oFono… Hej! Czy to aby nie za dużo? Mówi się, że konkurencja jest silnikiem wolnego rynku, ale takie rozdrobnienie raczej hamuje rozwój Linuksa w świecie PDA i smartów. Lepszy jeden duży i silny, niż wielu mniejszych i słabych. Co z tego ze są to Linuksy, jak twórcy nawet nie myślą, by były one ze sobą kompatybilne? Android i OpenMoko mogą działać na tym samym sprzęcie, ale co z tego, że program działający na jednym, nie zadziała na drugim?
Czy tak trudno się dogadać i stworzyć jedną, dużą i silną mobilną platformę linuksową? Czy jest to niewykonalne, aby zaoferować ludziom wolne, a zarazem funkcjonalne i wygodne oprogramowanie dla ich telefonów? Jeżeli dalej wolność oprogramowania będzie ważniejsza od wolności użytkownika, to niestety – nieprędko zobaczymy popularnego Linuksa czy to na komórki czy to na PC…