Forumowicze tego dość specyficznego portalu ogłosili Światowy Dzień Porno, po czym rozpoczęli masowy upload hardkorowych filmów dla dorosłych, licząc na sfałszowanie wyników wyszukiwania innych klipów. Plan został wykonany bezbłędnie.
Czytaj: Wszystko o YouTube!
– historia tego nierentownego portalu!
– największe gwiazdy YouTube’a
– darmowe wtyczki i najlepsze triki!
Klipy były wrzucane, oczywiście, bez żadnego opisu wskazującego na ich zawartość. Rozpoczynały się od 30-sekundowego wstępu treści dowolnej (na przykład fragment wiadomości telewizyjnych) zanim przechodziły do sedna. Reakcja YouTube’a była natychmiastowa, jednak przy tej okazji wyszła na jaw drobna wada techniczna – mimo faktycznego usunięcia klipów z dysku przez administrację YouTube’a, są one wciąż w zindeksowanej bazie wyników wyszukiwania, zatem nie można ich obejrzeć, ale wciąż pokazują się, wraz z miniaturkami, z wyników wyszukiwania. Co więcej, będą tam jeszcze przez tydzień! 4chan, na swój wielce specyficzny sposób, obnażył już drugą ważną lukę w popularnych mechanizmach zabezpieczających. Co dalej?