Android nie powala ani liczbą użytkowników, ani oprogramowaniem. Programów jest mało i są zbyt proste do praktycznego użytku. Na próżno szukać edytora plików Office czy nawet OpenOffice(zawsze jest Google Docs:> ). Przydatność akcelerometru czy kompasu też jest wątpliwa w takim czymś. Inna sprawą jest kwestia obsługi takiego urządzenia. Niewątpliwie ekran dotykowy się tutaj przyda, a najlepiej jakby był wykonany w technologii multitouch – wtedy netbook staje się minitabletem. Zawsze też można użyć mniej wygodnego touchpada, choć nie słyszałem, żeby Android miał obsługę kursora. Interfejs po prostu nie jest przystosowany do działania na tego typu sprzęcie.
Google opanowuje coraz większy segment rynku IT, co może być niepokojące. Google w przeglądarce, Google w telefonie, Google na komórce, Google w netbooku – co dalej…? Choć Android nie ma nic wspólnego z Microsoftem, to jednak taki dziwny “Linux” może wydawać się podejrzany. A przecież mamy w pełny funkcjonalne i wolne aleternatywy, jak Ubuntu Netbook Remix czy Moblin…