Kwestia druga, o wiele bardziej istotna kryje sie w sformułowaniu “diablopodobny”. Sacred 2 nie zrobi na żadnym konsolowcu wrażenia za sprawą rewelacyjnej grafiki, bo takiej nie ma. Dźwięk też nie jest rewolucyjny. Kiedy jednak spojrzy sie na tę grę przez pryzmat słynnego odpowiednika nagle zaczyna ona wyglądać jak najpiękniejszy brylant. Raz za sprawą braku konkurencji na konoslowym rynku. A dwa w wyniku ciężkiej pracy autorów, którzy na potrzeby Xboxa 360 i PS3 stworzyli całkiem nowy, w porównaniu z pecetowym, system sterowania. Jest on szybki, intuicyjny, dokładny i zadaje kłam opowieściom ludzi z Blizarda, że jest technicznie niemożliwe by przenieść Diablo na konsole.
Sacred 2: Fallen Angel- Prawie Diablo
Pierwszy to spolszczenie. Temat niby banalny, ale zdarza sie wciąż, że wydawcy bagatelizują rynek konsolowy i tworzą polską wersje językową jedynie na pecety. Cenega, polski wydawca gry z góry wiedziała, ze Sacred 2 wielkim przebojem nie będzie jednak udało sie jej tak skalkulować cenę, żeby i wilk był syty i owca cała. Za to nalezą się jej brawa.23.06.2009|Przeczytasz w 1 minutę