O czym zapominamy, przy kupnie lustrzanki?
Nie zapominamy również o nagrywaniu filmików, kartach pamięci, czy dodatkach w stylu statyw, czy torba na aparat i obiektywy. Pamiętamy też o próbnych zdjęciach, czy samym chwycie aparatu. Sprawdzamy czy jest zarysowany, zniszczony i czy zwyczajnie nam pasuje. Wydawałoby się, że przygotowani, wybieramy się na zakupy. Jednak nie do końca. W szale zakupów, zapominamy o jednej przypadłości lustrzanek, z którą, po zakupie, nigdy się nie rozstaniemy. To jest dźwięk. Każde wyzwolenie migawki powoduje ruch elementów mechanicznych. Każda lustrzanka, brzmi inaczej. Inaczej w trybie seryjnym i inaczej w trybie pojedynczym. Inaczej brzmi model wyższy i model niższy jednego producenta, a zupełnie inaczej brzmią body z tej samej półki cenowej różnych producentów. Jednak w szumie zakupów, tłoku otaczających nas osób, czasem zapominamy się wsłuchać w body, co dla niektórych osób, może okazać się znaczące w wyborze aparatu na całe lata.27.07.2009|Przeczytasz w 1 minutę