Bezprzewodowe Logitech Performance MX oraz Anywhere MX są pierwszymi na świecie myszkami laserowymi, które bez problemów działają na szklanych stołach i blatach, bez konieczności użycia podkładki. Umożliwia to system oświetlenia DarkField, który wykrywa mikropęknięcia na przeźroczystych powierzchniach. W efekcie otrzymujemy produkt, którego możemy używać praktycznie wszędzie!
Technologia Darkfield opiera się na sposobie działania mikroskopów wykorzystujących metodę oświetlenia ciemnego pola (Darkfield illumination), stosowanych w laboratoriach na całym świecie do obserwacji najtrudniejszych do zobaczenia obiektów. Jak pokazują wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie firmy Logitech szkło jako materiał jest coraz częściej wykorzystywane m.in. w: domach, miejscach pracy i hotelach – 40 % respondentów wskazało, że w swoim domu posiada stół ze szklanym blatem, a 47% z nich korzysta z niego do pracy przy komputerze przynajmniej raz w tygodniu.
Logitech Performance MX
Na wstępie warto powiedzieć, że gryzoń bardzo dobrze leży w ręce. Jego korpus do złudzenia przypomina model MX Revolution – oznacza to, że leworęczni znów obejdą się smakiem. Dodano jednak parę interesujących nowości. Pierwszą z nich jest przycisk zoom, który, jak sama nazwa wskazuje, służy do powiększania tego, co widzimy na ekranie. Wystarczy go wcisnąć a następnie użyć rolki do przewijania, by w wygodny sposób zmieniać rozmiar zawartości aktywnego okna.
Jednak to, co szczególnie nam przypadło do gustu, ukryte jest pod kciukiem. Znajduje się tam bowiem przycisk służący do przełączania się pomiędzy aplikacjami. Brzmi to banalnie, działa jednak znakomicie. Po uaktywnieniu tej funkcji wszystkie otwarte okna układają się w czytelny sposób na ekranie – zupełnie jak w Expose, znanym z Mac OS X.
Performance MX, podobnie jak jej protoplasta, również posiada precyzyjną rolkę, dzięki której można przewijać dokumenty zarówno w pionie, jak i w poziomie. Sama rolka może też pracować zarówno w trybie płynnym jak i skokowym. Nie mogło oczywiście zabraknąć przycisków “Cofnij” i “Do przodu”. Wielkim nieobecnym jest druga rolka do przewijania pod kciukiem, znana z MX Revolution. Całość komunikuje się z komputerem przy pomocy techniki Logitech Unifying. Oznacza to, że jeśli dysponujemy innym bezprzewodowym sprzętem Logitecha, to cały czas możemy korzystać z jednego odbiornika.
Logitech Anywhere MX
Mniejszy brat myszki Performance MX to propozycja dla użytkowników mobilnych. Jest o wiele mniejsza i poręczniejsza. Co więcej, docenią ją również użytkownicy leworęczni, jest bowiem prawie w 100% symetryczna. Anywhere MX również jest znakomicie wyprofilowana – praca z nią nie męczy, a dłoń pewnie leży na korpusie.
Ciekawostką jest nietypowy i pomysłowy “mechanizm” zmiany wagi myszki, wedle upodobań. Otóż Anywhere MX może pracować zarówno na dwóch akumulatorkach, jak i na pojedynczym. Dlatego też, jeśli gryzoń wyda nam się za ciężki w stosunku do naszych upodobań, wyjmujemy baterię i gotowe – myszka jest zauważalnie lżejsza (i, jak łatwo się domyślić, pracuje krócej do czasu wymiany baterii).
Mogłoby się wydawać, że mniejsze wymiary to mniejsza funkcjonalność. Na szczęście, tyczy się to tylko dwóch funkcji obecnych w Performance MX. Zabrakło bowiem przycisku zoom oraz… trzeciego przycisku myszki. Tak, to nie pomyłka – naciśnięcie rolki oznacza zmianę trybu przewijania ze skokowego na ciągły. Czy pozbycie się dość rzadko używanego przycisku na rzecz dodatkowej funkcji jest udanym kompromisem ocenić się nie da – to już zależy od prywatnych przyzwyczajeń każdego z nas. Anywhere MX posiada resztę funkcji opisywanej wyżej Performance MX.
Cena i dostępność
Obie myszki pojawią się w sklepach w tym miesiącu. Za Anywhere MX zapłacimy 335 zł, zaś Performance MX odchudzi nasz portfel o 419 zł.