Portale społecznościowe opierają się na tworzeniu siatki z przyjaciółmi i osobami, które znamy. Oznacza to jednocześnie wysoki stopnień zaufania w komunikacji. Wpis w Facebooku, nawet od nieznajomego, ma dla odbiorcy zupełnie inną wartość niż przesłany e-mail. Tymczasem grupa złożona z 250 milionów użytkowników połączonych siecią wzajemnych relacji stała się celem działania cyberkryminalistów. Zaczęło się od prób wyłudzenia poufnych informacji bankowych lub fałszywych próśb o wsparcie finansowe. Obecnie sporym zagrożeniem jest kradzież danych umożliwiających dostęp do kont, zarówno e-mail jak i tych w banku. W przypadku niektórych portali np. Facebook czy Nasza-Klasa login to adres e-mail. Ogromną pokusę stanowi, więc używanie tego samego hasła co do konta mailowego. Wówczas już tylko jeden mały krok dzieli hakerów od pozyskania kompletnych danych umożliwiających logowanie. Dodatkowo dane zamieszczane na portalach społecznościowych takie jak: drugie imię, imiona męża, dzieci lub bliskich, data urodzenia, informacje o posiadanym samochodzie lub zwierzęciu bardzo często stanowią odpowiedzi na dodatkowe pytania zabezpieczające zadawane przy próbie odzyskania hasła. Problem ataków oraz wykradania istotnych informacji poprzez portale społecznościowe staje się coraz większy.
Na szczęście użytkownicy portali społecznościowych nie pozostają bierni wobec prób ataku. Informacje z ostrzeżeniami szybko się rozprzestrzeniają, zmuszając cyberprzestępców do zaniechania danej metody ataku lub oszukiwania.