Całkiem żwawy trup
Istniej e coś takiego, jak
starość moralna
– kiedy sprzęt lub oprogramowanie, choć wciąż jeszcze zdolne spełniać swoje funkcje, staje się dla użytkownika niewygodne i niewystarczające tylko dlatego, że pojawiły się nowe, lepsze, rozwiązania. Uważam Symbian S60 za dobry system. Oferuje ogromne możliwości, jest dopracowany, jest dojrzały. Oczywiście, mógłbym wskazać wiele elementów lub funkcji, które w Symbianie są denerwujące albo których brakuje, ale nie oszukujmy się – to można zrobić z każdym systemem mobilnym na rynku. Przechodząc do meritum:
Symbian jest dobry i osobiście go lubię
,
ale pozostałe systemy są po prostu lepsze
. I nie mam na myśli
obiektywnego
porównywania
możliwości, tylko
subiektywne
odczucie
, ergonomię używania, podążanie za trendami, wokół których kręci się dziś świat **.
Symbian
, choć wciąż doskonale radzi sobie z tym, do czego go stworzono,
zestarzał się moralnie
.
Góra lodowa? Jaka góra lodowa?
Problem z wizerunkiem Symbiana i Nokii wyraźnie spędzają sen z powiek również kierownictwu fińskiego
koncernu
: podczas Nokia World 2009
klimat przemówień
najwyższych “garniturowców” jako żywo przypominał absurdalnie hurraoptymistyczne przemowy, z jakimi dowódcy zwykli zwracać się
do swoich żołnierzy, kiedy konieczne okazywało się
“taktyczne skrócenie frontu” albo “wycofanie się na z góry zaplanowane pozycje”. Wszyscy kolejni mówcy usilnie próbowali przekonać słuchaczy (a może i samych siebie przy okazji), że
Nokia jest tak wielka i silna, że nic jej nie ruszy *** (“My wcale – słyszycie, WCALE – nie jesteśmy w defensywie. WCALE nie. Ani troszeczkę”). Rzeczywiście,
jeśli patrzeć na liczby
obrazujące ilość sprzedanych telefonów, udział w rynku czy liczbę wprowadzonych modeli,
to pozycja Finów wydaje się silna jak Linia Maginota
. Problem w tym, że znacznie ważniejsze od przedstawiających stan z “wczoraj” obiektywnych liczb są subiektywne odczucia użytkowników, które decydują o tym, jakie będzie “jutro”. A subiektywne odczucia użytkowników są takie, że Symbian umarł, tylko jeszcze o tym nie wie. Czy wraz z nim odejdzie Nokia?
Być może jednak nie. Są powody, żeby uważać, że
Nokia jednak zauważyła górę lodową i robi co może, żeby jej uniknąć
. Te powody to N900 i jej system,
Maemo 5
.
CDN. * OK Michał, pamiętam, że mówiłeś o tankowcu, ale statek jest statek, a transatlantyk bardziej pasuje mi do kontekstu. Wybaczysz? ** WM, choć w podobnej sytuacji co Symbian, przechodzi właśnie intensywną kurację odmładzającą w postaci WM6.5 a na horyzoncie widać już Zupełnie-Nowy-System, jakim ma być WM7 *** Co warte odnotowania, specjalnym gościem konferencji NW 2009 był Chris Moon, człowiek nie do złamania, człowiek o woli z żelaza, człowiek, który poradził sobie w sytuacjach, których wolelibyśmy nawet sobie nie wyobrażać i dziś uczy innych jak nie poddawać się nawet wtedy, kiedy wszystko wydaje się przegrane. Nokio, czy jest aż tak źle?