Według giganta z Redmond, Bing nie będzie kolejną zwykłą wyszukiwarką, taką jak choćby wcześniejszy produkt Microsoftu czyli Live, lecz ma stanowić milowy krok w ewolucji wyszukiwarek. W założeniach Bing nie jest bowiem zwykłą wyszukiwarką. Jej mechanizm bazuje na wspomaganiu procesu decyzyjnego. By jak najszybciej wypromować nową wyszukiwarkę, jej wejściu na rynek ma towarzyszyć gigantyczna kampania reklamowa, na którą Microsoft przeznacza ponad 100 milionów dolarów.
Zanim naciśniesz Enter: Bing odczytuje zamiary użytkownika
Microsoft wybrał się na zakupy, nim zdecydował się uruchomić Binga. Po tym jak przejęcie Yahoo w spektakularny sposób spełzło na niczym, koncern specjalizujący się w oprogramowaniu nabył wielce obiecującą, choć dopiero co startującą, firmę Powerset, która specjalizuje się w wyszukiwaniu semantycznym. Teraz cały zespół firmy Powerset pracuje dla Microsoftu. Dzięki temu w Bingu z powodzeniem zastosowano rozwiązanie dotyczące wyszukiwania semantycznego. Inaczej jednak niż w Google’u, który na podstawie wprowadzonych haseł wyświetla odsyłacze pasujące do zapytania, Bing ma, bazując na podanych wyrazach, odczytać zamiar użytkownika. Eksperci sprawiają wrażenie wręcz zachwyconych: “Bing jest nadzwyczajnym ulepszeniem w porównaniu z Live.com” – twierdzi Greg Sterling, analityk Internetu.
Oto przykład wyszukiwania semantycznego: po wpisaniu przez nas wyrazu “rak” Bing dostrzeże różnicę między odsyłaczami dotyczącymi choroby, zwierzęcia i znaku zodiaku. Mechanizm wyszukiwarki zaproponuje poza tym do wyboru kilka spokrewnionych wyrażeń szukanych, np. rak skóry czy rak płuc. Wyrażenia te są pokazywane po lewej stronie – obok właściwych wyników wyszukiwania. Przykładowe okno pozwala lepiej zrozumieć, czego można się spodziewać, gdy otworzymy odsyłacz. Tyle że Google również to potrafi: wyszukiwarka pośród wyników wyszukiwania pokazuje spokrewnione wyrażenia. Niestety, polska wersja Binga obecnie jest bardzo uboga i zwraca przy tym mało praktyczne wyniki. Znacznie lepiej prezentują się wersje opracowane dla anglojęzycznych użytkowników. Kto zechce wykorzystać wszystkie możliwości nowej wyszukiwarki, takie jak np. pomoc w szukaniu lotów, musi zmienić lokalizację na USA.
Naprawdę dobra w Bingu jest wyszukiwarka obrazów i wideo – dużo bardziej przejrzysta niż w Google’u. Gdy najedziemy kursorem na obraz, w małym okienku pokażą się informacje o jego rozmiarach i źródle. Natomiast gdy umieścimy kursor na odnalezionym pliku wideo, zostanie uruchomiony podgląd. Ponadto znalezione zdjęcia można komentować i w ten sposób podpowiedzieć wyszukiwarce, że jest na niewłaściwym tropie. Mając na uwadze tę różnorodność, Shar VanBoskir, ekspertka do spraw wyszukiwarek w firmie badającej rynek Forrester Research, wyraża opinię, że inni pójdą za przykładem Microsoftu: “Wstępne sortowanie i ustawianie wyników wyszukiwania pod względem ich ważności jest naprawdę wzorowe”.
Wyszukiwanie semantyczne, którego elementy zastosowano w Bingu, już funkcjonuje w wyszukiwarce wiedzy WolframAlpha. Mechanizm wyszukiwania opracowany przez Stephena Wolframa, twórcę znanego programu komputerowego Mathematica, daje konkretne odpowiedzi na konkretne pytania. W liście wyników nie znajdują się odsyłacze – w odpowiedzi wyszukiwarka przedstawia proste fakty. Pochodzą one z własnej bazy danych, która jest stale rozszerzana.
Na przykład wzory matematyczne i krzywe sinusoidalne nie tylko są obliczane, ale także przedstawiane graficznie. Nie znajdziemy tu natomiast żadnych liczb związanych choćby z wyborami do Europarlamentu. Google nie zasypia jednak gruszek w popiele i już opracował Google Squared, czyli odpowiedź na Wolframa.
Rywalizacja: Dzięki Bingowi Microsoft może stać się poważnym konkurentem Google’a
Dopóki na mapie Internetu oferowanej przez Binga istnieją białe plamy albo wręcz prowadzi ona na manowce, dopóty wyszukiwarki działające tak jak Google są górą. Ewentualną odpowiedź na pytanie, czy i kiedy Bing pobije Google’a, można znaleźć na stronie blindsearch.fejus.com, przeprowadzając tzw. ślepy test wyszukiwarek. Obie wyszukiwarki są tu bezpośrednio porównywane – pokazane są także wyniki, jakich dostarczają.
“Bing jest naszym pierwszym krokiem na długiej drodze, która ma doprowadzić do zdobycia udziałów w rynku należących obecnie do Google’a” – mówi Ballmer. Wydaje się, że w USA to się już udało: tam krótko po starcie Bing zajął drugie miejsce wśród najczęściej stosowanych wyszukiwarek. To godny uwagi sukces. Mimo to na złośliwe komentarze internautów nie trzeba było długo czekać – dla nich Binga dyskwalifikuje to, że nie jest… Google’em.
Historia wyszukiwarek
Za pomocą pierwszych wyszukiwarek można było odnajdywać tylko nazwy plików. Całkowite przeszukiwanie tekstu oraz rankingi wyników pojawiły się znacznie później.
1990
Na Uniwersytecie McGill powstaje Archie. Wyszukiwarka odnajduje tylko nazwy plików, nie przeszukuje żadnych tekstów.
1993
Powstaje The Wanderer czyli pierwszy WebCrawler – robot indeksujący, który kataloguje strony internetowe.
1994
Startuje Lycos. Wyszukiwarka bada częstotliwość występowania szukanych wyrażeń w obrębie dokumentów.
1994
W tym samym roku debiutuje Yahoo. Początkowo jest to tylko serwis, który ma pomóc w nawigacji po Sieci – dzięki możliwości administrowania odsyłaczami.
1995
Za pomocą robota Scooter zastosowanego przez AltaVistę możliwe jest przeszukiwanie tekstów umieszczanych w witrynach internetowych.
1998
Wprowadzenie rankingów (oceniania wyników pod względem ich ważności) przez Google’a rewolucjonizuje wyszukiwanie w Internecie.
2009
Startuje wyszukiwarka wiedzy WolphramAlpha. Jest to jeden z pierwszych kroków w kierunku wyszukiwarek semantycznych.
Konkurenci
Ask.com jest przydatny podczas szukania blogów. Za pomocą tego narzędzia prześledzimy też drogę poszukiwania informacji. Oczywiście Ask możemy wykorzystywać również, zadając zwykłe pytania, niekoniecznie dotyczące blogów. Blinkx.com pomaga w szukaniu filmów. Różne kategorie, takie jak seriale, newsy czy moda, służą do sprecyzowania tematu.