Czego by o iPhone nie mówić, jest to zjawisko niezwykłe. Przybył znikąd i wywrócił mobilny świat do góry nogami. Testowałem pierwszego iPhone’a, testowałem wersję 3G i za każdym razem widziałem platformę, która doskonale nadaje się do zabawy, ale prawie wcale do pracy. Wreszcie, wraz z softem 3.0 iPhone dojrzał i dziś to zdecydowanie inna maszyna.
Przyszedł czas na prawdziwy test – test mojego przywiązania do Windows Mobile*.
Od dziś przez najbliższe 30 dni używam tylko iPhone’a.
Czy przejdę na jabłkową stronę Mocy?
*Nie jest to test pierwszy – od ponad miesiąca używałem po kolei kilku telefonów z Androidem i system ten, nawet dozbrojony w fantastyczny HTC Sense nie był w stanie przekonać mnie do siebie. Może w wersji 2.0?