– Naturalnie, ten typ reklamowania się jest znacznie bardziej atrakcyjny dla przestępców niż zwykły tekst, czy nawet grafika – mówi Daria Gudkowa, szef grupy odpowiedzialnej za analizę zawartości w Kaspersky Lab. – Dwa lata temu spamerzy wykorzystywali nazwę serwisu YouTube w e-mailach obiecujących interesujące filmy w celu zwabienia użytkowników na strony z reklamami. Teraz odsyłacze rzeczywiście prowadzą do popularnego serwisu z filmami – dodaje.
Nie jest to pierwszy przypadek kreatywnego działania spamerów w tym roku. W kwietniu pojawiły się wiadomości zawierające niestandardowe i złożone elementy graficzne reklamujące usługi masowych wysyłek.