Jeśli tak było w istocie, to jest to kolejny krok giganta z Redmond, aby ich wyszukiwarka Bing, pięła się w górę i zbierała coraz większy udział w rynku. – To jest opowieść o tym, jak Microsoft chce ograniczyć ruchy Google’a – powiedział dziennikowi Financial Times informator.
Największym przegranym tej całej bitwy może być nie Google, ale strony internetowe dzienników należących do News Corp. Jeśli znikną z największej wyszukiwarki, ruch na stronach będzie niewielki. Żaden z nich nie wypracował sobie jeszcze solidnego modelu biznesowego w Sieci. Prawdopodobnie, zamiast modelu reklamowego, dostęp do materiałów będzie po prostu płatny.
Google zaś niezbyt przejęło się zapowiedziami Murdocha. – Z ekonomicznego punktu widzenia, witryny Murdocha nie mają zbyt wielkiego udziału w wysokości naszego dochodu – twierdzi dyrektor brytyjskiego oddziału firmy z Mountain View, Matt Brittin.