Dzięki przyjętemu pakietowi operatorzy będą zobligowani do błyskawicznej zgody na przeniesienie numeru klienta do innego operatora. Sami providerzy są również zmuszeni do zapewniania usług na odpowiednim poziomie jakości, określonym w ustawie oraz do informowania odpowiednich podmiotów o wyciekach danych.
Inne założenia reformy to harmonizacja systemów przyznawania częstotliwości radiowych z uwzględnieniem stopniowego przechodzenia z telewizji analogowej na cyfrową do 2012 roku, utworzenie nowego tworu o nazwie BEREC w związku ze zmianą modelu współpracy między lokalnymi urzędami ds. regulacji telekomunikacyjnej oraz umożliwienie wydzielenia ze struktury operatora dominującego jednostki odpowiedzialnej za sprzedaż usług i produktów hurtowych z wykorzystaniem infrastruktury telekomunikacyjnej i odrębnej jednostki zarządzającej tą infrastrukturą, która zobowiązana jest do stosowania równych warunków w odniesieniu do własnej jednostki detalicznej i innych przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
Wciąż obowiązują jednak zapisy dotyczące ograniczenia dostępu do Internetu. Pomimo iż ten proceder ma się odbywać, według zapisów, z poszanowaniem zasady domniemania niewinności to wciąż nie będzie on uwzględniał postępowania sądowego. Co więcej, sama procedura odcięcia od Internetu również nie jest opisana. Poprawkę, która była forsowana przed wyborami i która gwarantowała powyższe zagadnienia po wyborach odrzucono. Dopuszczalne jest odcinanie obywateli od Sieci, którzy oglądają portale “o treści niebezpiecznej”. Ma to zapobiec piractwu, pedofilii i, tu słowo klucz, terroryzmowi.
Grupa La Quadrature du Net wyraziła już swój sprzeciw. Jej zdaniem przepisy są na tyle niejednoznaczne, że jednostki autonomiczne Unii Europejskiej będą mogły lokalnie egzekwować prawo bez udziału sądu, do czego obywatele powinni mieć prawo.
Oficjalny dokument unijny w sprawie pakietu telekomunikacyjnego dostępny jest pod tym adresem.
Czytaj też: Europa będzie odcinać obywateli od Sieci, polskie urzędy zablokują “groźne” witryny