Parallels Desktop 5.0 – test

Co nowego?

Autorzy tej aplikacji jako główne nowość wymieniają:

• lepsze wykorzystanie możliwości Snow Leoparda,
• obsługę Windows 7
• pełne wsparcie dla Aero pod Windows 7 i Vistą, łącznie z Aero Flip 3D
• automatyczną kompresje dysków wirtualnych, tak by wirtualna maszyna działała jak najwydajniej
• 7 razy lepszą wydajność grafiki 3D w 3DMarku 2006 (DirectX9Ex,  Shaker Model 3, OpenGL 2.1)
• obsługa do 8 rdzeni CPU
• wprowadzenie do Windows obsługi gestów trackpada oraz możliwość zdefiniowania aktywnych rogów tak jak w Mac OS X
• wklejanie i kopiowanie sformatowanego tekstu czy nawet kompletnych layotów pomiędzy poszczególnymi systemami

Według danych, jakie Paralles przytacza w informacji prasowej (te zostały  przygotowane są przez Crimson Consulting Group) wersja 5.0 jest o 300% szybsza od poprzedniej.

A praktyka?

Na razie nie będę pisał o zmianach interfejsu i z nim związanych nowościach i wrócę do tego jutro przy okazji stawiania Windows 7. Tymczasem pierwsze testy pokazują, że osiągi w OpenGL zdecydowanie się poprawiły. Na układzie Intela X3100 Cinebench osiągnął wynik 1001,6 punktów, gdy natywne okienka mogą pochwalić się tylko 908 punktami. Ciekawe prawda? Jutro sprawdzimy jak to będzie wyglądało z Nvidią 9400M.

Wydawało mi się, że lepsze wykorzystanie Snow Leoparda oznaczać będzie 64-bitową architekturę Parallelsów, ale jak widzę tak nie jest. Natomiast z 62,4 MB do 118,6 MB urosło zapotrzebowanie tej aplikacji na pamięć. Za to pamięci przydzielona dla wirtualnej maszyny w poprzedniej wersji pozostawała na praktycznie stałym poziomie (1-1,13 GB, dla ustawionych 1024 MB RAM), a teraz oscyluje zazwyczaj od 600 do 700 MB i jest przydzielana zdecydowanie bardziej dynamicznie. Zatem optymalizacja zrobiła swoje.