Podczas jednego ze skoków, lustrzanka jednak odmówiła posłuszeństwa przy otwieraniu spadochronu i cała konstrukcja runęła na ziemię z wysokości 3000 stóp (około 915 metrów). Ciężko w to uwierzyć, ale lustrzanka “przeżyła”. Obudowa jest trochę pokiereszowana, a obiektyw pracuje dość nierówno podczas zoomowania, ale działa.
Wkrótce będziemy mogli również zobaczyć filmik nakręcony przez “szczęśliwego rozbitka”, który leciał w kierunku ziemi z prędkością 110-115 mil na godzinę.