– Byłem zawiedziony, gdy pierwszy raz uruchomiłem maszynę z systemem Windows 7 – kontynuuje – nie było ostrzeżenia, że nie posiadam programu antywirusowego, jak miało to miejsce w Viście. Nie ma również ukrytych ostrzeżeń o rozszerzaniach plików. Nawet jeśli zainstalujemy antywirusa, to ostrzeżenia o potrzebie jego aktualizacji, są niemal niewidoczne.
– Windows 7 być może jest usprawniony, biorąc pod uwagę użyteczność, jednak w kwestii bezpieczeństwa, jest pomyłką. Nie jest to jednak zaskoczeniem, bowiem programiści Microsoftu, gdy mają do wyboru bezpieczeństwo i użyteczność, zawsze wybiorą użyteczność – kończy Genes.