W telefonie Apple iPhone pasuje mi niemal wszystko, a jednak zdarzają się momenty, kiedy mocno się denerwuję ze względu na brak obsługi Adobe Flash. Wygląda na to, że Apple nie wyciągnął żadnych wniosków, gdyż iPad ma tą samą dolegliwość. Jakże wspaniała przeglądarka Safari, duży ekran o rozdzielczości 1024×768 pikseli. Wprost idealny zestaw do sufrowania po Sieci. Tylko czemu nie obsługuje Flasha? Przecież zarówno HTC Hero, jak i Nokia N97, czyli zwykłe telefony, mają taką funkcjonalność. I wcale nie dysponują procesorem 1 GHz, jaki zastosowano w tablecie iPad.
Czym jeszcze może denerwować iPad? Już na pierwszy rzut oka – brak kamery. Taki fajny sprzęt bez możliwości rejestrowania zdjęć i wideo? Szkoda. Ponadto jak na skrzyżowanie MacBooka z iPhone’m brak chociaż jednego portu USB. Na szczęście jest przejściówka, która umożliwia podpięcie czytnika kart lub własnie wspomnianego USB, ale trzeba będzie ją dokupić. Ciekaw jestem też jak producent poradził sobie z wielozadaniowością. W przypadku telefonu iPhone nie jest z tym najlepiej, ale nie jest to aż tak uciążliwe, jak może być w przypadku większego i bardziej rozbudowanego iPad’a. Ponadto multitasking jest nawet w komórkach, czego świetnym przykładem jest np. Nokia N900.
A co Wy sądzicie na temat nowego tabletu? Dostrzegacie jakieś wady? Czekamy na propozycje na co zwrócić uwagę, gdy tylko nowy sprzęt wpadnie w nasze ręce;) Aha, zerknijcie też do działu aktualności, gdzie Marcin szerzej opisuje możliwości iPad’a.