Sprzeciwiają się jednak nauczyciele, którzy twierdzą, że całkowity zakaz korzystania z YouTube’a ogranicza ich możliwości w nauczani, gdyż nie mają dostępu do wielu edukacyjnych materiałów zamieszczonych w serwisie, takich jak eksperymentów naukowych, scen ze sztuk Szekspira czy też prezentacji innych kultur.
Z drugiej jednak strony, Mathew Elliott – przewodniczący Związku Podatników – twierdzi, że to dość wysoka cena za oprogramowanie, które monitoruje tylko jedną witrynę. A wy jak sądzicie?