Crackerów zgubiła jednak chciwość: widząc, że wyprowadzanie pieniędzy z urzędowego konta odbywa się bez problemów, wykonali jeszcze jeden przelew, wart 800 tysięcy dolarów. Ten jednak zwrócił uwagę banku NBT, który zaalarmował odpowiednie służby. Po analizie historii konta wykryto też dwa poprzednie przelewy. Operacja odzyskiwania wykradzionych pieniędzy trwa i najprawdopodobniej zakończy się sukcesem. Warto dodać, że amerykańskie przepisy o bankowości nie przewidują obowiązku rekompensowania przez bank strat poniesionych w wyniku działań cyberprzestępców.
FBI na tropie największej e-kradzieży
Cyberwłamywacze wykorzystali nie tylko swoją wiedzę o lukach w zabezpieczeniach, ale i socjotechnikę. Założyli, że podczas okresu świątecznego większość osób będzie odpoczywać w domach i jest szansa, że nikt nie zauważy podejrzanych przelewów. Założenie było słuszne, a za cel obrano konto należące do okręgu szkolnego Duanesburg w USA. Po włamaniu na konto wyprowadzono z niego w dwóch przelewach 1,8 i 1,2 miliona dolarów. Operacja zakończyła się pełnym powodzeniem.08.01.2010|Przeczytasz w 1 minutę