Zdaniem analityków, brytyjski Amazon MP3 powtórzy los amerykańskiego odpowiednika. Innymi słowy, będzie irytującą drzazgą w perfekcyjnym świecie Apple’a, niż prawdziwym zagrożeniem. Jest jednak niezbędna, by wzmocnić pozycję systemu Google’a na rynku. – Ta premiera jest ciekawa głównie tylko ze względu na sprawdzenie, w jakim stopniu spadnie sprzedaż na iTunes. Sklep Apple’a to wciąż zdecydowany lider w e-handlu muzycznym, ale Amazonowi też nigdy nie szło źle. Bardzo bym chciał, by Amazon zdominował Apple’a, ale wydaje mi się, że Jobs nie ma się czym martwić – mówi Ronan de Renesse, analityk rynku mobilnego.
– Amazon MP3 bije iTunes na głowę wygodą, możliwościami i cenami, jednakże produkt Apple’a jest już na rynku dziewięć lat i każdy, kto chce kupić muzykę, myśli o iTunes. A iPodów na rynku jest dużo, dużo więcej, niż “goglofonów” – dodaje Ernest Doku, kolega Renesse’ego po fachu.