Twitter stał się głównym kanałem wymiany informacji, Ushahidi zaś opracowało mapę cyfrową, która na bieżąco jest uaktualniana i obrazuje miejsca, które wymagają natychmiastowej pomocy. Google i Facebook z kolei tworzą na bieżąco listę osób zaginionych. Niektóre portale Web 2.0, które nie podały swoich danych ze względu na bezpieczeństwo przepływu informacji, otworzyły też swoje prywatne łącza satelitarne, by pomóc działającym na miejscu służbom. Skype prześle wszystkim swoim użytkownikom na Haiti 2-dolarowe vouchery na rozmowy SkypeOut. Jeden voucher wystarczy na co najmniej godzinę połączeń do USA i innych krajów objętych globalną niską stawką lub na co najmniej 15 minut na połączenia z Dominikaną.
Twitter pomaga również w szukaniu znajomych – kanał #realtivesinhaiti służy teraz do wymiany informacji o losach zaginionych zaś #rescuemehaiti to miejsce, gdzie można szybko zgłosić służbom potrzebę natychmiastowej pomocy.
Problemem, niestety, stali się internetowi dowcipnisie, którzy wykorzystują wolność dostępu w Internecie i sieją dezinformację. Tu jednak najwięksi konkurenci postanowili ze sobą współpracować – większość witryn Web 2.0 współpracuje ze sobą, by eliminować fałszywe informacje.