Wolf zaznacza, że iPody i iPhone’y również nie miały łatwego startu, a hitem rynkowym stały się dopiero po zapewnieniu im dodatkowych usług: w przypadku iPoda był to sklep iTunes i klient do niego dla systemów Windows, zaś w przypadku iPhone’a udostępnienie dokumentacji dla programistów i otwarcie App Store. Co ma być takim kopniakiem dla iPada, jak mówi Wolf, to wie tylko Apple.
Analityk uważa, że iPad ma wielkie szanse w segmencie edukacyjnym i zdrowotnym – urządzenie to wydaje się idealnym gadżetem do czytania podręczników szkolnych, a pielęgniarki docenią historię i dane wszystkich pacjentów zgromadzone w lekkim, wygodnym i przyjemnym urządzeniu. Jeżeli chodzi o rynek “zwykłych” konsumentów, Wolf uważa, że iPada kupią głównie osoby, które potrzebują urządzenia wyłącznie do przeglądania witryn internetowych.