Jeśli jednak Goojje się tym zbytnio nie przejmie, to wcale nie jest powiedziane, że chińskie sądy rozstrzygną ewentualny konflikt na korzyść amerykańskiego giganta. Wszyscy przecież doskonale wiemy, jak funkcjonuje chińskie prawo, które od kilku lat dopuszcza podrobione oprogramowania, muzykę, filmy czy ubrania.
Przypomnijmy, że nazwa Goojje to gra słów. Ostatnia sylaba w słowie “Google”, czyli “gle”, w języku chińskim jest odpowiednikiem “starszego brata”, podczas gdy ostatnia sylaba słowa “Goojje”, czyli “jje”, jest odzwierciedleniem “starszej siostry”.
W tej chwili witryna www.goojje.com nie działa poprawnie, więc być może chińska firma ustosunkowała się do prośby Google’a i właśnie usiłuje zmienić wygląd strony i loga.
Historia sporu Google’a i Chin (chronologicznie):
- Cyberataki na Google, koniec z cenzurą w Chinach
- Chiny: Firmy internetowe mile widziane, ale muszą przestrzegać prawa
- Ballmer: Nie rozumiem Google’a, ataki to nic nadzwyczajnego
- Za ataki na Google odpowiedzialny jest Internet Explorer
- Cyberatak na Google przeprowadziły Chiny
- Chiny krytykują Stany Zjednoczone za szerzenie pomówień
- Chiny oficjalnie wypierają się ataku na Google