Kraje rozwijające się chętnie importują e-śmieci z państw rozwiniętych ze względu na możliwość odzyskania cennych surowców, takich jak złoto, srebro, pallad czy kobalt. Dla przykładu, produkcja telefonów komórkowych i komputerów na całym świecie kosztuje rocznie 3 procent wydobytego srebra i złota, 13 procent palladu i 15 procent kobaltu. Pozyskiwanie tych materiałów z e-odpadów jest nieefektywne i niebezpieczne – tak przynajmniej uważa ONZ.
Narody Zjednoczone chcą wezwać narody rozwijające się do tworzenia nowoczesnych (i drogich) centrów utylizacji i recyklingu, póki mają jeszcze na to czas.