Człowiek szybko przyzwyczaja się do wygody, dlatego to, że na karcie pamięci włożonej do aparatu cyfrowego bez problemu mieszczą się setki, a nawet tysiące zdjęć, traktujemy dziś jako “oczywistą oczywistość”. A przecież mogłoby być zupełnie inaczej. Bez problemu można sobie wyobrazić sytuację, w której pojemność kart pamięci rosłaby wolniej niż rozdzielczość matryc aparatów cyfrowych, a liczba cyfrowych zdjęć mieszczących się na przeciętnym nośniku nie zwiększałaby się, lecz malałaby z każdym rokiem.
Na szczęście tempo zwiększania pojemności pamięci flash zaskoczyło nawet producentów dysków twardych i pozwoliło na nieskrępowany rozwój aparatów cyfrowych. Dziś bez kart nie mogą się obejść również użytkownicy kamer, palmtopów, odtwarzaczy MP3 czy nowoczesnych telefonów. Dlatego warto zadbać, aby były to mocne karty.
2. Mniej znaczy lepiej
Gdyby ten test przeprowadzany był dwa-trzy lata temu, zamiast trzech typów kart pamięci (w tym dwóch spokrewnionych) byłoby ich ponad dziesięć. Ale na przełomie tych kilku lat dokonało się niezwykle intensywne samooczyszczanie rynku nośników flash, podporządkowane jednej nadrzędnej tendencji: unifikacji.
Jest trzech zwycięzców: Compact Flash (CF), Secure Digital (SD, SDHC i SDXC) oraz Micro Secure Digital (MicroSD, MicroSDHC i niebawem MicroSDXC). Wszystkie inne formaty
to przegrani, od których należy trzymać się z daleka, dlatego kupując na przykład telefon
komórkowy, warto sprawdzić, czy nie korzysta on z mało popularnych już kart M2
(lub jeszcze rzadszych MMC Micro). Tak samo przy aparatach i kamerach — lepiej wystrzegać się nośników typu MS Duo lub xD.
Zobacz również:
Ranking kart pamięci flash – SD
Ranking kart pamięci flash – CF
3. Nadchodzi era SDXC
Mamy do czynienia z drugą już rewolucją
w rodzinie kart SD. Pierwsza miała miejsce w 2006 r., gdy okazało się, że starsze nośniki typu SD są za mało pojemne i za wolne, zostały zastąpione więc przez karty SDHC (Secure Digital High Capacity). Teraz SDHC zastępowane jest przez SDXC (Secure Digital eXtended Capacity), jeszcze pojemniejsze i jeszcze szybsze. W najnowszych aparatach czy kamerach bez problemu użyjemy nie tylko karty SDXC, ale też SDHC czy SD, za to w starszych urządzeniach nośniki SDXC nie zostaną rozpoznane.
Nowy jest również system plików o nazwie exFAT, akceptujący pojedyncze pliki większe niż
4 GB oraz system zabezpieczania danych CPXM (Content Protection for eXtended Media).
4. CF wiecznie żywe?
Rekiny obecne są na naszej planecie od około 400 mln lat. Gdzieś po drodze pojawiły się i zniknęły dinozaury, człowiek to w ogóle drobny epizodzik, a rekiny… dalej rządzą na morzach i oceanach. Tak samo jest w przypadku Compact Flash. Różne typy pamięci pojawiają się i odchodzą w niepamięć, zaś typ CF panuje na rynku od 1994 roku. I nadal jest najlepszy!
Produkowane współcześnie karty CF mają niewyobrażalną pojemność 128 GB i oferują transfery rzędu 100 MB/s. Mimo to ten typ pamięci może
w najbliższych latach przeżyć najpoważniejszy w swej historii kryzys. Po pierwsze,
128 GB to właśnie maksymalna dopuszczalna pojemność standardu Compact Flash. Po drugie, maksymalny teoretyczny transfer wynosi ok. 133 MB/s, więc i tu CF może osiągnąć pułap swoich możliwości.
Co przyniesie przyszłość? CF może po prostu zniknąć z rynku w momencie, gdy nośniki typu SDXC zaczną mu już realnie dorównywać lub nawet go przewyższać. To prawdopodobne rozwiązanie, bo tendencja do unifikacji jest wyjątkowo mocna.
Ale może zdarzyć się też tak, że popularność zyska nowy standard o nazwie CFast, komunikujący się nie za pomocą równoległego interfejsu ATA (jak CF), tylko wykorzystujący szeregowe połączenie SATA. Daje to możliwość uzyskiwania transferów danych na poziomie 600 MB/s. Wadą CFast jest jednak to, że wymaga nowych slotów i czytników.
5. Megabajty, klasy i “iksy”
Jedynym w pełni skutecznym sposobem ustalenia prawdziwej wydajności pamięci flash jest skorzystanie z niezależnych pomiarów, takich jak nasz test. Mimo to warto umieć odczytać również oznaczenia prezentowane na kartach, bo choć nie mówią one wszystkiego, zazwyczaj nie wprowadzają w błąd.
Producenci najchętniej chwalą się potencjalną maksymalną wydajnością pamięci, prezentowaną w formie liczby, po której zazwyczaj umieszczony jest “x”. To informacja, że dany nośnik jest odpowiednią liczbę razy szybszy od transferu oferowanego przez napędy CD w trybie 1x, czyli 150 kB/s. Warto dodać, że część producentów, np. SanDisk, sama odeszła od “iksów” i podaje maksymalną teoretyczną wydajność w MB/s.
Na nośnikach typu SDHC i SDXC (czasami też na innych) spotkamy inne oznaczenie — wielką literę “C” obejmującą jakąś cyfrę lub liczbę. To informacja o “klasie” karty, czyli minimalnym gwarantowanym przez producenta transferze danych. Obecnie spotkać można nośniki należące do klas: 2., 4., 6., 10. i 16. Warto pamiętać, że gwarantowane jest tylko minimum, zaś maksimum może być znacznie wyższe. Innymi słowy, karta C4 może się na przykład okazać wydajniejsza niż model innego producenta z oznaczeniem C10.
6. Co trzeba wiedzieć o UDMA
Najszybsze karty typu CF (300x lub więcej) obsługują dodatkowo standard UDMA. Można ich używać również w starszych aparatach, ale wtedy wzrost wydajności transferu będzie minimalny. Jeśli jednak nasza lustrzanka również obsługuje ten standard, zdecydowanie warto kupić nośnik tego typu, bo czas zapisu zdjęć w aparacie skróci się dzięki temu kilkukrotnie. Najnowszą odmianą UDMA jest UDMA 6, czyli teoretycznie nawet 133 MB/s.
Cały czas obowiązuje też druga reguła — szybką kartę CF UDMA (plus odpowiedni czytnik) warto kupić nawet do starszej lustrzanki, jeśli przegrywamy duże ilości danych na komputer.
Zobacz również:
Ranking kart pamięci flash – SD
Ranking kart pamięci flash – CF
7. Jaką kartę kupić?
Ekstremalne parametry kosztują często ekstremalnie dużo, zaś przełożenie na praktykę bywa różne. Dotyczy to zwłaszcza najszybszych modeli kart CF. Jeśli ktoś pracuje na co dzień w PAP-ie jako fotoreporter sportowy, nawet nie ma się co zastanawiać, takie karty są właśnie dla niego. Ale jeśli używamy lustrzanki amatorskiej i tryb zdjęć seryjnych uruchamiamy dwa-trzy razy w roku (o ile w ogóle), to po prostu szkoda pieniędzy. Miło jest mieć świadomość, że w slot włożony jest SanDisk z serii Extreme, ale o ile nie utopimy tego aparatu, nie zostawimy przez przypadek na noc na mrozie lub w lato na parapecie, ta ekstremalność nie przyda nam się na nic.
Lustrzanka cyfrowa
Jeśli jest nowa i zapisuje na kartach typu CF, warto kupić model wykorzystujący standard UDMA, z oznaczeniem 300x–400x. Najszybsze karty, typu 600x, dadzą już niewielki zysk.
Jeśli zapisuje na kartach typu SD, warto wybrać dobrą, szybką kartę, co najmniej klasy 6., przy zastosowaniach bardziej profesjonalnych, nawet 10. lub 16.
Aparat kompaktowy
Nawet najlepsze, najdroższe kompakty nie zapisują danych szybciej niż 8–10 MB/s. Do nich wystarczy więc karta SDHC klasy 4., chyba że często przenosimy dużo zdjęć na dysk komputera.
Kamera cyfrowa
Do tańszych modeli Full HD i do wszystkich zapisujących obraz w standardowej rozdzielczości wystarczą karty SDHC klasy 4. Jeśli jednak maksymalna przepływność (bitrate) naszej kamery Full HD jest wyższa, przydać się może karta klasy 6. lub 10.
Telefony i smartfony
Wydajność nie ma znaczenia, wystarczy nawet karta MicroSDHC klasy 2. Szybszy nośnik wybierzmy, jeśli zależy nam na wygodniejszym przegrywaniu plików z komputera, np. muzyki do słuchania.
8. Dobre powody, by kupić szybką kartę
A. Szybszy zapis wykonanych zdjęć, a przez to krótszy czas osiągania gotowości do zrobienia kolejnego zdjęcia. Przyda się: profesjonalistom, którzy często korzystają z trybu seryjnego wykonywania zdjęć.
B. Szybszy transfer danych na dysk komputera — różnice mogą sięgać kilkuset procent. Przyda się: każdemu, kto dużo filmuje lub fotografuje.
C. Mniejsze zużycie prądu w aparacie, a przez to nieco dłuższa praca na baterii. Przyda się: każdemu, nawet jeśli oszczędności nie są duże.
D. Wygodniejsze i szybsze przeglądanie zdjęć bezpośrednio na ekranie aparatu. Przyda się: każdemu.
9. Ważny jest czytnik
Szybka karta pamięci to tylko połowa sukcesu (choć w kategoriach pozamatematycznych, ta większa). Jeśli zdecydowaliśmy się na kupno wydajnego nośnika, dobrze jest uzupełnić go o odpowiadający mu wydajnością czytnik, dzięki któremu przeniesiemy dane na dysk twardy komputera. Sęk w tym, że wydajność najszybszych kart CF przekracza już możliwości interfejsu USB 2.0, więc w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest obecnie zakup czytnika podłączanego przez FireWire 800. A jeśli w sprzedaży pojawią się czytniki podłączane przez eSATA lub USB 3.0, warto się na nie zdecydować.
A co w przypadku kart SD i MicroSD? Tu USB 2.0 na razie wystarcza i wszystko zależy od kontrolera czytnika. Jeden czytnik USB 2.0 może być nawet 2- lub 3-krotnie szybszy od innego, zwykle jednak jest to przewaga rzędu kilkudziesięciu procent. Najszybszym czytnikiem w naszych testach okazał się przy tym niepozorny Pretec 233x SDXC.
Decydując się na kupno karty MicroSD lub MicroSDHC, można też nabyć (czasem w komplecie) miniczytnik USB 2.0, wyglądem przypominający pendrive’a. Podobieństwo zewnętrzne przekłada się na praktykę. Karta włożona do takiego czytnika jest równie wygodna przy wszelkiego rodzaju przenoszeniu danych co zwykły pendrive.
10. SLC, MLC — wiedza bardziej tajemna
W tabelkach zamieszczonych na płycie znajdują się informację, jaki typ pamięci NAND flash został wykorzystany
w danym modelu karty. To dość techniczna wiedza, której zdobycie nie jest łatwe. Czy jest istotna? Producenci w większości przypadków nie podają takich informacji o swoich nośnikach…
Wystarczy jednak przyjrzeć się testowym tabelkom, by dostrzec, że najszybsze okazywały się zwykle nośniki z pamięcią typu SLC (Single Level Cell). W każdej komórce przechowują one tylko 1 bit informacji, co przekłada się na większą szybkość zapisu i odczytu. Z drugiej strony mniejsza jest gęstość upakowania danych, więc są zwykle droższe i mają nieraz mniejszą pojemność.
W najszybszych pamięciach typu MLC przypada zwykle 2 bity informacji na komórkę (czasem nawet 3-4). Im więcej, tym łatwiej uzyskać dużą pojemność (i niską cenę) nośnika, ale ma to też wpływ na mniejszą szybkość zapisu i kasowania danych. Tego typu nośniki są też bardziej podatne na pojawianie się błędów i oferują mniejszą liczbę cykli zapis-odczyt — ok. 10 tys. (SLC — ok. 100 tys.).
Zobacz również:
Ranking kart pamięci flash – SD
Ranking kart pamięci flash – CF