Według Narodowego Komitetu Pracy (NLC), wielu z tych pracowników było przy tym źle traktowanych – bardzo ciężko pracowali, często po godzinach, a otrzymywali bardzo niskie wynagrodzenie. Przeciętny pracownik miał bowiem pracować w fabryce 15 godzin dziennie, każdego dnia w tygodniu, a zarabiać przy tym zaledwie 65 centów na godzinę. To niespełna 2 złote na godzinę – płaca nie do pomyślenia nawet w Polsce. Pracownicy, nawet gdy nie mieli już co robić, byli zmuszani do pozostania na terenie fabryki.
KYE zaprzecza wszelkim doniesieniom amerykańskiej organizacji NLC, twierdząc iż była to odpowiedzialność obywatelska. Microsoft natomiast nie odrzuca takiego scenariusza i wszczął własne śledztwo w tej sprawie. Z usług tej fabryki korzystały również takie firmy, jak Acer, Asus, Best Buy, Foxconn, HP, Logitech czy Samsung, jednak żadna z nich nie skomentowała jeszcze całej sytuacji.