Procesory Sandy Bridge będą wytwarzane w 32-nanometrowym procesie technologicznym drugiej generacji. Znajdziemy w nich między innymi takie rozwiązanie architektoniczne, jak AVX (Advanced Vector Extension, kolejne rozszerzenie zestawu instrukcji SSE) czy szyfrowanie AES (Advanced Encryption Standard).
Układy podzielone będą na dwie kategorie – mainstream’ową oraz dla entuzjastów. Te pierwsze zastąpią układy Core i3/i5 o nazwie kodowej Clarkdale (desktopy) oraz Lynnfield (notebooki). Mainstream’owe układy Sandy Bridge będą posiadać dwa lub cztery rdzenie, współczynniki TDP na poziomie odpowiednio 65 i 95W, wspierać będą technologie Hyper-Threading oraz Turbo Boost, a także zostaną wyposażone w procesor graficzny, zintegrowany na tej samej płytce co procesor, a zatem GPU również będzie wytwarzane w technologii 32 nm, a nie w 45-nanometrowym procesie, jak to ma miejsce dzisiaj. Powinno to zapewnić większą wydajność, gdyż wszystkie kontrolery znalazłyby się na jednej płytce, tak jak w przypadku procesorów LGA 1366.
Procesory LGA 1155 posiadać będą także zintegrowany kontroler dwukanałowej pamięci DDR3-1333. Co ważne, mostki południowe o nazwach P67, H67 i H61 nie będą wspierać technologii USB 3.0. Dwa pierwsze oferować będą jednak wsparcie dla standardu SATA 6.0 Gbps.
Tymczasem linia dla entuzjastów, oznaczona literką E, opierać się będzie na gnieździe LGA 2011, wspierać będzie czterokanałową pamięć DDR3 oraz 32 linie PCI Express 3.0, które podzielić można na 2×16 lub 4×8, w zależności od liczby użytych procesorów graficznych. Procesory o nazwie kodowej Sandy Bridge Patsburg mają posiadać cztery, sześć a nawet osiem rdzeni, z których każdy obsługuje po dwa wątki.
Seria procesorów Sandy Bridge, przeznaczona na segment mainstream, ma trafić na rynek w czwartym kwartale 2010 lub, co bardziej prawdopodobne, w pierwszym kwartale 2011 roku. Entuzjaści swoje nowe cudeńka dostaną dopiero w trzecim kwartale 2011 roku.