o długości dwóch metrów trzeba zapłacić nawet 100 złotych, i to nie za model ze złoconymi stykami, za na który wydamy o 20–30 złotych więcej. Za markę i szybkość płaci się ekstra: trzymetrowy kabel HDMI Profigold OxyPure kosztuje aż 500 złotych. Trzeba przyznać, że tego przewodu nie znajdziemy w każdym sklepie, ale czy taki kabel jest faktycznie komuś potrzebny? Otóż nie!
HDMI to łącze cyfrowe. Zarówno po stronie nadawcy, jak i odbiorcy za wtyczką znajdują się podzespoły dbające o transfer sygnału. Przesyłane są wyłącznie informacje cyfrowe, a więc zera
i jedynki, high level i low level, włączony i wyłączony. Sensownym wyposażeniem przewodu HDMI są złote styki i skuteczne ekranowanie. Takie styki, zwłaszcza w połączeniu z pozłacanymi gniazdami, zapewniają bezbłędne połączenie elektryczne. Dobre ekranowanie w zasadzie wyklucza domieszkę obcych sygnałów (ważne, gdy mowa o kablach długości powyżej dwóch metrów). W końcu przez HDMI nie jest wysyłany dźwięk ani obraz, a tylko zakodowany sygnał HDCP, który jest rozkodowywany dopiero w telewizorze lub projektorze. Używanie kosztownych kabli z najwyższej półki ma taki sens jak używanie najdroższego przewodu sieciowego w nadziei, że przesyłane przezeń emaile będą ładniejsze i bez błędow ortograficznych.
Oszczędzajmy pieniądze: dwumetrowy kabel HDMI w sklepie internetowym kosztuje około 40 złotych. Wybierając, kierujmy się tylko ceną! Jedynie gdy faktycznie mamy problemy
z połączeniem (przerwy w odtwarzaniu obrazu i dźwięku), powinniśmy wypróbować trochę lepszy kabel.