Administratorem Napisy.org był handlowiec z Zabrza, a tłumaczeniami filmów ze słuchu za darmo zajmowali się dwaj studenci z Bielska-Białej, kierowca tira z Jastrzębia oraz bezrobotny z Krakowa. Zatrzymano ich na podstawie zawiadomienia złożonego przez dystrybutorów filmów, ale do dzisiaj żadnemu z nich nie przedstawiono zarzutów. Prawdopodobnie bezkarny pozostanie też administrator strony. Zdaniem biegłego, tłumaczenie filmów ze słuchu nie narusza prawa autorskiego.
Twórcy Napisy.org nie wylądują za kratkami
Prokuratura w Zabrzu kończy trwające trzy lata śledztwo w sprawie portalu Napisy.org, na którym można było znaleźć amatorskie tłumaczenia do ponad pięciu tysięcy filmów. Zamknięcie sprawy nie oznacza jednak, że wszyscy tłumacze mogą odetchnąć ze spokojem. Tłumaczenia były bowiem anonimowe, a ustalenie adresu IP osób umieszczających pliki na serwer byłoby nielegalne – można tylko analizować pliki, które nie są starsze, niż dwa lata. Tymczasem od trzech lat Napisy.org nie funkcjonują (ze względu na śledztwo).28.04.2010|Przeczytasz w 1 minutę