Program stawia własny serwer i konfiguruje jego port i hasło. Powiela się, używając nazw znanych aplikacji (przez co jest trudniejszy do zauważenia) i dodaje się do autostartu systemu. Potrafi rozsyłać spam, dzięki własnemu serwerowi pocztowemu, a także kontaktować się z zewnętrznymi serwerami. Umie też kilka innych “sztuczek”, jak udostępnianie pulpitu osobie zdalnej, czy też wyłączenie komputera czy modyfikowanie systemowego schowka.
Zainfekowanie wirusem jest jednak mało prawdopodobne. HellRTS/D nie potrafi się samodzielnie rozprzestrzeniać, a zatem musimy zostać przez kogoś skłonieni do jego instalacji. Jeżeli korzystasz z legalnego oprogramowania i takiego, które pobierasz z oficjalnych, znanych źródeł, nie masz się czego obawiać.