Sam Mark Zuckerberg przyznał, że portal, mimo swoich starań, rozwinął się w złym kierunku, jeśli chodzi o mechanizmy prywatności. Ta wypowiedź zrobiła wrażenie nawet na samym Steve’ie Ballmerze. – Źli goście to źli goście, jasne? Ale są też goście, którzy chcą wdrażać innowacje i robić ciekawe rzeczy w najbardziej złożonych mechanizmach. To jest trudne. Mark należy do dobrych gości. Czy mają jakieś problemy? Jasne, całą masę, możecie z nimi o tym porozmawiać. Twórcy Facebooka starają się uczynić komunikację i zarządzanie prywatnością sztuką i tak to u nich działa. A jeśli ludzie nie chcą się bawić w ich piaskownicy, to już ich sprawa – komentuje dyrektor Microsoftu.
Dyrektor Facebooka sypie głowę popiołem, dyrektor Microsoftu chwali dyrektora Facebooka
Dziś Facebook zaczyna wdrażanie uproszczonego menu do zarządzania prywatnością, które pozbędzie się ponad stu opcji na rzecz bardziej intuicyjnego (zdaniem administracji Facebooka), uproszczonego menadżera. To reakcja na krytykę ze strony polityków i użytkowników, którzy coraz częściej wyrażają obawy, czy ten największy na świecie portal społecznościowy odpowiednio chroni ich dane.26.05.2010|Przeczytasz w 1 minutę