Nie oszukujmy się – rozmiar ma znaczenie. Im większy i wyświetlający więcej pikseli ekran, tym wygodniej przeglądać na nim strony WWW, filmy czy zdjęcia. Pod tym względem rekordzistą wśród smartfonów jest w tej chwili HTC HD2, którego wyświetlacz mierzy po przekątnej aż 4,3″ i ma rozdzielczość 800×480 punktów. Warto jednak pamiętać, że tak ogromny ekran sprawia, iż HD2 z trudem mieści się w mniejszych dłoniach i ledwo wchodzi do węższych kieszeni.
Trzeba też mieć na uwadze, że rozmiar nie jest jedynym parametrem ekranu, na jaki warto zwracać uwagę: na przykład HTC Desire ma wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED, dzięki czemu fantastycznie odtwarza kolory i oferuje świetne odwzorowanie czerni.
2. Grubość z klawiaturą
Do niedawna szukając smartfona mogliśmy wybierać między tymi z wysuwaną klawiaturą QWERTY a tymi, które nie przypominały grubością cegły. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Motorola Milestone, choć wyposażona w pełną klawiaturę sprzętową, ma zaledwie 14 mm grubości, a nie można powiedzieć, żeby dla osiągnięcia takiego rezultatu pozbawiono ją czegokolwiek istotnego – to jeden z najlepiej wyposażonych telefonów na rynku. Jej przeciwieństwem jest Nokia N900, która mierząc aż 20 mm nie powinna raczej pokazywać się na plaży, jeśli nie chce narazić się na złośliwe komentarze.
3. Grubość bez klawiatury
Cienias? W świecie smartfonów to komplement! Producenci prześcigają się w projektowaniu coraz cieńszych telefonów, bo użytkownicy bardzo lubią smukłe urządzenia, łatwo wślizgujące się do kieszeni.
Mistrzem w tej konkurencji jest HTC HD2, który ma “w pasie” zaledwie 11 mm i ze względu na wielki ekran, a więc i wielką obudowę przypomina dobrze rozwałkowany naleśnik. Większość smartfonów mieści się w granicach 13-14 mm i tylko Nokia 5800 Xpress Music odstaje mocno od reszty z grubością 16 mm. Kiedy płacze, że jest za gruba, mówimy jej zawsze, że za to ma wspaniałą osobowość.
4. Popularność
Są telefony, które znają wszyscy i takie, które, jak się wydaje, zna tylko kilkoro znajomych producenta. Do pierwszej kategorii z pewnością zalicza się iPhone, najbardziej znany, najbardziej pożądany, najmodniejszy i najbardziej trendy smartfon na rynku. Nie wnikamy, czy rzeczywiście kobiety mdleją na sam widok faceta z iPhone’m – stwierdzamy tylko fakty.
Nie da się ukryć, że najlepiej sprzedające się smartfony Nokii (N97), HTC (Hero) i Motoroli (Droid/Milestone) nawet do spółki nie są w stanie pokonać wyników Jabłkofonu. Czy to dobra rekomendacja dla tego ostatniego? Tylko wtedy, jeśli czujemy potrzebę identyfikacji z grupą, a nie wyrażania swojej indywidualności.
5. Cena
Przy odrobinie starań można kupić telefon za dowolnie niską cenę – pytanie tylko, z jakich funkcji i możliwości przy tym zrezygnujemy.
Jeśli uznamy, że solidnym standardem, poniżej którego nie warto dziś schodzić jest pojemnościowy wyświetlacz o przekątnej powyżej 3″ i rozdzielczości HVGA, złącza Bluetooth i Wi-Fi, wyjście audio 3,5 mm oraz odbiornik GPS, najbardziej opłacalnym zakupem okaże się Samsung Galaxy Spica i5700, który ma to wszystko (i jeszcze trochę, na przykład dostępną najnowszą wersję Androida!), kosztując przy tym zaledwie około 700 zł. Biorąc pod uwagę, że za podobnie wyposażonego, ale wolniejszego
i pozbawionego na razie update’u do Androida 2.1 HTC Hero po roku od wprowadzenia na rynek trzeba zapłacić ponad 1000 zł, to bardzo atrakcyjna cena.
6. Pojemność wbudowanej pamięci
Telefon, a zwłaszcza smartfon to dziś urządzenie multimedialne służące do słuchania muzyki i oglądania filmów, a także nawigacji satelitarnej. Zarówno jedne, jak i drugie czy trzecie wymagają sporo miejsca, więc wiele współczesnych smartfonów ma wbudowaną pamięć flash służącą za magazyn plików.
Tych, którzy muszą mieć ze sobą pełne dyskografie ulubionych zespołów, zestaw wszystkich kinowych hitów ostatniego roku, szczegółowe mapy całej Azji i archiwum zdjęć z wakacji z pewnością zainteresują dwie siostry spod znaku Nokii oferujące niesamowite ilości miejsca. Nie dość, że N900 i N97 (bo to o nich mowa) mają wbudowane po 32 GB pamięci stałej, to można do nich włożyć także karty micro SD, które niedawno osiągnęły taką samą pojemność. W sumie można więc mieć aż 64 GB miejsca na pliki. Powinno wystarczyć… na jakiś czas.
7. Aparat fotograficzny
Wszyscy wiemy, że megapiksele to nie wszystko, ale mimo to, wszyscy szukamy telefonu z aparatem o jak najwyższej rozdzielczości. Po części może nas usprawiedliwić fakt, że jeśli producent decyduje się na bardzo gęstą matrycę światłoczułą, to najczęściej dokłada tez starań, żeby inne parametry aparatu były na odpowiednio wysokim poziomie.
Tak właśnie jest w przypadku Sony Ericsson Satio, telefonu, który robi naprawdę dobre zdjęcia i większości z nas mógłby spokojnie zastąpić kieszonkowy aparat kompaktowy.